10 sierpnia 2017

Od White Silence C.D Zefira

- A więc to była ta Corners? - uniosłam brew w górę spoglądając zaciekawiona na wszystko z góry. Nigdy wcześniej nie byłam tak wysoko, trochę się bałam ale mocno przyczepiłam się do basiora więc miałam pewność że nie spadnę. Zefir przez chwilę mi nie odpowiadał. Musiał być bardzo zdenerwowany tym zajściem. Czułam, że to spotkanie znacznie podniosło mu ciśnienie. Jeszcze..Ta cała "awantura"... Starałam się o tym nie myśleć. To są jego sprawy, a ja zaczynam coraz bardziej się w nie mieszać...
- Tak, a tamten basior który wybiegł chwilę później to był Disaster. - powiedział po dłuższej chwili, już bardziej opanowanym i spokojnym głosem. Westchnęłam cicho. Wzlecieliśmy nieco wyżej, tak że byliśmy ponad chmurami. Nie zapowiadało się na nic, lecz w pewnym momencie powiał mocny wiatr i zaczęliśmy spadać w dół. I w pewnej chwili, uderzenie, ciemność. Otworzyłam oczy od razu po tym jak poczułam coś dziwnego. Byliśmy...na grzbiecie jakiegoś smoka.
- Zefir?! - krzyknęłam do basiora. Obudził się po dłuższej chwili i spojrzał na mnie zdezorientowany.
- Gdzie..Gdzie jesteśmy? Żyjemy? - zapytał cicho.
- To..Jakiś smok...- przełknęłam ślinę przez gardło i pokazałam basiorowi, że lecimy coraz wyżej na tej bestii.



Zefir? Dobry, czy zły smok? :D

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template