17 sierpnia 2017

Od Sierry cd. Issue

Rozejrzałam się zakłopotana po jaskini. Pełno nieznanych długich korytarzy, ciągnących się zapewne gdzieś do samych czeluści ziemi. Z każdej strony wychodziły sieci tuneli, kręte i te prostsze. Każdy z nich zaczynał się wszechobecną ciemnością, więc nie do końca było wiadomo, co tam jest. Moją uwagę przykuły trzy spore kanały, mogące pomieścić tego wielkiego pająka. Reszta była zbyt wąska lub zbyt niska by pajęczak mógł się tam przecisnąć, więc automatycznie odpadały. Jeżeli idzie na bal, to gdzieś w tych podziemiach musi być więcej tych dziwnych stworzeń. Użyję mocy władania nad umysłem, na wilki działa także na inne stwory też musi.
- Co Wam to tak długo zajmuje - wrzasnęła zniesmaczona naszym zachowaniem.
- Już pani, nasłuchuję tylko czy nie ma tu żadnego osobnika, który mógłby pani zaszkodzić - uśmiechnęłam się, delikatnie przymykając oczy. Wyłączyłam umysł na wszelkie hałasy i dźwięki. Pojawił się przede mną czarny obraz. Słyszałam bardzo mocne bicie serca. Ach, to tylko Issue, chyba troszkę się przeraził, gdy baba kazała nam prowadzić. Nie dziwię się, nie tylko on. Teraz wyczułam nieregularnie bicie, to pajęczak, który bardzo chce iść na bal. Kiedy usunęłam ich obu z mojego umysłu, usłyszałam bardzo ciche, odległe bicie. Też niepoprawne, więc to pająki. Zaraz, słyszę ich coraz więcej.
Żwawym krokiem ruszyłam w korytarz na lewo. Im głębiej szłam, tym mocniejsze rejestrowałam dźwięki.
- Wiesz, gdzie idziemy? - podbiegł do mnie i szepnął mi do ucha.
- Tak, ale potem będziemy musieli szybko się zmywać - odparłam cichutko, tak by kobita nie słyszała.

Issue?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template