27 sierpnia 2017

Od Lirii De La Irian "Powrót na Helipirę" cz. 4

- Oczywiście, że to ja, mamo. Jak mogłaś mi nie uwierzyć?!
- Przepraszam, wybacz mi, proszę. Nigdy nie sądziłam, że się tu jeszcze zjawisz. Bardzo cię kocham.
Wyszłyśmy na zewnątrz. Wyglądało na to, że uwolniona przeze mnie moc skały przywróciła Helipirze jej dawną świetność, tę sprzed wojny. Drzewa i pozostałe rośliny znów były bujne, jaskinie wypełniły się kamieniami szlachetnymi. Rzeki znów wezbrały i zaroiły się od ryb. Helipira odrodziła się, a my wybrałyśmy się na spacer.
- Popatrz dookoła - sprawiłaś, że nasza wyspa znów jest piękna!
- Jest wspaniała, ale... ty naprawdę mnie nie poznałaś?
- Poznałam cię od pierwszej chwili, tylko nie chciałam sobie robić nadziei na to, że jednak zdecydowałaś się powrócić i objąć władzę. Tak się cieszę!
- Władzę? Mamo, ja... ja nie wróciłam tu objąć władzę. Ja... ja chciałam sprawdzić, czy żyjesz i czy to miejsce jeszcze żyje. A właściwie, jak się uwolniłaś?
- Długa historia, opowiem ci ją później. Dlaczego nie chcesz odzyskać królestwa? Wszyscy tutaj pragną, czekają na to od dawna, by na tronie zasiadła ich prawowita monarchini. Ja już nią nie jestem, jesteś nią ty!
- Mamo chciałabym, ale nie mieszkam już tutaj, należę już do innej watahy i tam jest mój dom, nie mogę tu zostać. Jeśli mam być szczera, to muszę już wracać tam, gdzie moje prawdziwe miejsce. Mamo, żegnaj i pozdrów ode mnie wszystkie wilki!
- Żegnaj Liria, wróć do nas jeszcze!
Po tych słowach udałam się na przestronną polanę, gdzie - moim zdaniem - było najlepsze miejsce na teleportowanie się. Chwilę później byłam już w Watasze Smoczego Ostrza.

Koniec

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template