7 sierpnia 2017

Od Anabel c.d Alpe-lusji

Razem moją nową znajomą poszliśmy nad rzekę Valar.
- Długo jesteś w tej watasze? - spytałam.
- Od wczoraj wieczorem. - odpowiedziała cicho.
Nastała chwila ciszy, ale po chwili wadera przerwała ją, cichym pytaniem. Jeszcze cichszym od jej odpowiedzi.
- A ty?
- Ja jestem tu już trochę czasu. Ale razem z braćmi postanowiliśmy wrócić na kilka dni do rodzinnej watahy, sprawdzić jak mają się tamtejsze wilki po wielkiej bitwie. A przynajmniej te, które przeżyły. Przed wczoraj wróciliśmy ty z powrotem. - opowiedziałam, a potem dodałam - O to tutaj.
Naszym oczom ukazała się płytka, spokojna rzeka.
- To jest rzeka Valar. Jeśli lubisz ryby, możesz przyjść tutaj. Na pewno uda Ci się coś złowić. - powiedziałam.
Wadera przybliżyła się do wody i schyliła łebek spoglądając na pływające w niej ryby. Potem odwróciła się w moją stronę.
- Możemy iść dalej. - powiedziała.
Kiwnęłam głową i machnęłam łapą, na znak, aby Alpe szła za mną. Następnie ruszyłyśmy w stronę pobliskiego lasu zwanego Gondolin. Las był przepełniony wieloma rzekami, łączącymi się ze sobą. Między rzekami było dużo mniejszych jak i większych wysp.
- To jest Gondolin. Jeśli jesteś głodna, to możesz tu przyjść i zapolować. Czasami przychodzi się tu na spacery. - powiedziałam.
Wadera kiwnęła głową.
- Dziś pokażę Ci jeszcze jedno miejsce. Warto je zapamiętać. - powiedziałam.
Poszliśmy w stronę niewielkich wzgórz. Po jakiejś pół godzinie byliśmy na miejscu.
- To są wzgórza Evendim. Piękne miejsce. Przychodzi tu dużo wilków, a w zwłaszcza po południu. Zazwyczaj jednak przychodzą tu rodziny ze swoimi szczeniakami. Zapolować tu raczej Ci się nie uda, ale jeśli będziesz miała szczęście to może uda Ci się złapać zająca. - opowiedziałam.

Alpe-lusja?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template