1 września 2017

Od Zefira CD. White

Powoli zbliżaliśmy się do siebie. Znałem to uczucie, ale tym razem było dużo silniejsze. Byłem spięty... bardzo spięty. Poczułem lekki dreszcz na plecach. White była lekko zarumieniona, a w jej oczach dostrzegłem uczucie, którego nigdy nie dostrzegłem u niej. Patrzyła na mnie z miłością. Ponownie przełknąłem ślinę.
- W-white, ja nie wiem, jak to się skończy... - jąkałem się, mimo, że obok mnie była tylko jedna wadera. Wadera, którą darzyłem miłością.
- Ja też nie... - wyszeptała. Dzieliło nas już zaledwie parę centymetrów. Po paru sekundach nasze nosy zetknęły się, tworząc pocałunek. Przymknąłem oczy, całkowicie oddając się tej chwili. Chciałem, by trwała wiecznie. Wydawało mi się, że świat zwolnił jeszcze bardziej. Nie martwiłem się tym. Mimowolnie rozłożyłem lekko skrzydła. Dotknąłem delikatnie jej łapy. Chwilę później skończyliśmy pocałunek. Spojrzałem w jej piękne, błękitne oczy. Promieniowały radością. Ja nadal przeżywałem tamtą chwilę. Piękną... mogłem nawet powiedzieć, że najpiękniejszą w życiu. Nie pamiętałem już o tych wszystkich okropnych wspomnień. Teraz liczyła się tylko White. Posłałem jej promienny uśmiech, pełen uczucia.
- White... - wziąłem głęboki wdech i zamknąłem na chwilę oczy. Coraz bardziej się rumieniłem i denerwowałem. - Ja... m-muszę ci coś powiedzieć.
- Tak?
- Kocham Cię, White. - powiedziałem. - Kocham Cię ponad życie.

White? <3

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template