4 września 2017

Od Rize

Westchnęłam, oglądając otaczający mnie świat. Leżałam na wysoko położonej skale, skąd mogłam oglądać nieznane nam tereny. Świat jest taki wielki. Dlaczego nie mogę go zwiedzać, tylko trwam w tej watasze? Zapytałam sama siebie. Ciężko było by rozstać się z matką, rodzeństwem i rodziną. Jedynie oni trzymają mnie tutaj. Jestem dorosła. Mogłabym zwiedzić świat...

*parę miesięcy później*

Rozejrzałam się po jaskini, upewniając się, że wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy. To ten dzień. Dzisiaj wyruszam w niekończąca się podróż. Szybko wybiegłam z jaskini, zostawiając za sobą tylko pył i ślady. Muszę się pożegnać z matką. I z resztą. Zwolniłam i poszłam w kierunku domu mamy. Gdy dotarłam, zastałam Kesame i Will oraz wszystkie małe śliczności. No, już nie takie małe. Miały prawie półtora roku.
- Hej maluchy. - uśmiechnęłam się do nich.
- Czeeeeść! - krzyknęły ucieszone i podbiegły do mnie.
- Witaj, Rize. - usłyszałam łagodny, acz zmęczony głos matki. Podeszłam do niej i przytuliłam.
- Mamo, odchodzę. - powiedziałam. Will spojrzała na mnie. W jej oczach dostrzegłam jeszcze większy smutek, niż zazwyczaj. Zabolało mnie to. Ale musiałam odejść. Will westchnęła i uśmiechnęła się.
- Dobrze, skarbie. - powiedziała. - Tylko... uważaj na siebie.
- Dziękuję ci. - mocniej wtuliłam się w jej futro. Ciężko było mi opuścić rodzinną watahę, ale cóż. Może jeszcze kiedyś się spotkamy. Może wrócę.

*wieczorem*

Pożegnałam się już ze wszystkimi. Czas ruszyć w drogę. Niepewnie zrobiłam parę kroków. Już nie byłam w Watasze Smoczego Ostrza. Przede mną stał otwarty świat, pełen tajemnic i przygód.
- Żegnaj wataho! - krzyknęłam i pobiegłam przed siebie.

ŻEGNAJCIE! Rize odchodzi z watahy, by badać, podróżować i odkrywać świat.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template