7 września 2017

Od Hide CD. Corners

Popatrzyłem na waderę, po czym uśmiechnąłem się lekko.
- Jasne. - powiedziałem podchodząc do Corners. Po chwili objąłem ją ponownie. Poczułem ciepło bijące od jej ciała, jej oddech na swoim karku, słyszałem bicie jej serca. Chwilę później "odlepiłem" się od niej i usiadłem z powrotem na swoje miejsce.
- Dziękuję. - powiedziała, po czym uśmiechnęła się nieśmiało.
- Muszę się jeszcze szczeniakami zająć, więc pa! - powiedziałem, po czym wszedłem do jaskini. W wejściu usłyszałem ciche "pa" i szum skrzydeł wzbijających się w powietrze.

***

Otworzyłem leniwie jedno oko. Ziewnąłem szeroko i przeciągnąłem się. Otrzepałem się z kurzu i pyłu który osadził się na mnie przez noc po czym wyruszyłem na polowanie. Zimne zimowe powietrze wdarło się do moich płuc. Śnieg także był zimny. Prawdę mówiąc, nieprzyjemnie mi się po nim chodziło. W powietrzu zwietrzyłem zapach sarny. Poszedłem za zapachem i dotarłem do niewielkiej polanki pokrytej śniegiem, na której pasło się parę łani. Za cel obrałem sobie tę, któa była najbliżej mnie. Podkradłem się do niej najciszej jak mogłem i po chwili wylądowałem na jej karku. Wgryzłem się w jej delikatne mięso i po chwili wylądowała martwa. Inne już dawno zwiały, widząc mnie. Chwyciłem martwe zwierzę w pysk i poczłapałem do swojej jaskini w celu skonsumowania śniadania. Po drodze zobaczyłem Corners.
- Dźendoory. - powiedziałem.

Core? Dźendoory xd

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template