6 września 2017

OD Nerona CD Nightshade

- Mogę poznać twoje imię? - spytałem, przysiadając na ziemi. Wadera mimo chwilowego rozluźnienia, nadal wydawała się nieco skrępowana moim towarzystwem. Czemu? Przecież ja nic nie zrobiłem.
- Eeee... - patrzyła na mnie zakłopotana, a jej oczy świdrowały w obydwie strony.
- Nightshade! - krzyknęła po chwili, triumfalnie się prostując. To wyczyn, muszę przyznać. Na jej pyszczku pojawił się delikatny uśmiech, a ciało przestało drgać.
- Neron, miło mi - podałem Nightshade łapę na znak powitania. Ta bardzo ostrożnie ją uścisnęła, wpatrując mi się w oczy.
- Mogę do Ciebie mówić Night? Masz piękne imię, lecz trochę długie, a ja nie jestem zbyt ogarnięty w imionach - zaśmiałem się pogodnie. Owszem, długie imiona są piękne. Brzmią dumne, a w sercu budzą podziw. Każdy myśli słysząc długie imię, że dany wilk pochodzi z królewskiego dworu, a przybył tu by zasmakować odrobiny wiejskości.
- Wolę Nightshade - odparła cicho, spuszczając wzrok na śnieg, znajdujący się pod jej łapami.
- Dobrze, Nightshade - zaakcentowałem imię, tak by brzmiało wyniośle.
- Może upolujemy coś razem? Bo niestety z nieznanych przyczyn zając zniknął - zażartowałem, posyłając waderze oczko. Ruszyłem przed siebie, próbując wychwycić zapach jakiegoś jadalnego stworzenia. Nightshade po chwili zjawiła się obok mnie, bez słowa przestępując z nogi na nogę.
- Może opowiesz mi coś o sobie? Podczas rozmowy lepiej się poluje, jakoś czas poszukiwania żarcia się skraca - przymrużyłem z zadowolenia oczy, by dodać trochę waderze otuchy.

Nightshade?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template