- Chciałeś coś do jedzenia, prawda? - wskazałem mu kilka porzuconych w kącie, martwych wiewiórek. Basior wziął jedzenie do pyska, usiadł na mojej kupce liści i zaczął jeść. Nadal go obserwowałem, śledząc wzrokiem blizny na jego ciele, których różowy kolor odcinał się od czerni jego futra, i myśląc o każdej nieopowiedzianej historii, z którym się wiązały.
Nie mając specjalnie wyboru, usadowiłem się zaraz obok Hiro.
- Smakuje? - spytałem, nie mając lepszego tematu do rozmowy. Nie chciałem mu też zbytnio przeszkadzać w jedzeniu.
Wilk skinął głową. No tak..nie wiem, czego oczekiwałem. Nawet, gdyby mu nie smakowało, i tak zapewne by przytaknął....z czystej uprzejmości. Podniosłem się i także zgarnąłem sobie wiewiórkę. Musiałem przyznać, że nie była zbyt dobra. Zerknąłem na Hiro ze współczuciem. Nie mam pojęcia, ile czasu temu upolowałem te zwierzęta, aczkolwiek jestem pewien, że było to co najmniej tydzień temu. Nigdy nie byłem zbyt dobry w polowaniu, przez co często głodowałem, zanim udało mi się cokolwiek złapać. Przez chwilę wydawało mi się, że widziałem, jak Hiro przyglądał się moim łapom, lecz gdy tylko mój wzrok napotkał jego czerwone oczy, on wrócił do jedzenia. Lekko przechyliłem głowę, stawiając uszy w pionie.
- Jeśli mogę spytać...Co ci się stało w łapy? - A więc jednak zauważył.
- Yy..masz na myśli pazury? - Tak, oczywiście, że chodziło mu o pazury. Dlaczego nawet spytałem?
- Mhm.. - Hiro po raz kolejny skinął głową.
- Nic. Po prostu taki się urodziłem. Nigdy ich nie miałem. - Wzruszyłem ramionami.
- Musi ci być strasznie trudno polować.. - powiedział chyba do siebie.
- Przyzwyczaiłem się. - stwierdziłem. Nagle coś mnie tknęło. Podniosłem wzrok.
- Ee...Hiro..Mam pytanie.
Basior nastroszył uszy, ale nawet nie spojrzał w moją stronę.
- Pomógłbyś mi polować? - uśmiechnąłem się lekko w stronę czerwonych oczu, w których chyba po raz pierwszy było widać jakąkolwiek emocję. Wyglądało na to, że moje pytanie było na tyle niespodziewane, że wyrwało go z jego głębokich przemyśleń.
Hiro? :3 wybacz, że tak długo zwlekałam z odpisem.