14 września 2017

Od Leona cd. Dari

- Oj, nie przedstawiłem się, jestem Leon, aka ten najwspanialszy i najprzystojniejszy. No, póki co, z kolcami w tyłku - zaśmiałem się, szczerząc białe kiełki. Wadera stojąca naprzeciw patrzała na mnie, jak na wariata.
- Uch.... Jestem... Dari..? - przekrzywiła łeb, nadal lustrując mnie dziwnym spojrzeniem.
- Ej, no weź, nie patrz tak na mnie! - jęknąłem i wygramoliłem się, jakoś, z kolczastej pułapki. Wytrzepałem się, wyrzucając kujących intruzów z futra i z uśmiechem przeniosłem wzrok na nadal zdziwioną waderę.
- Mogłabym zapytać, jeśli można, co ty robiłeś w tych krzakach..? - zapytała, na co przekręciłem oczami.
- No jak to, co? Jagódki były! - odparłem, na co ta zareagowała miną mówiącą "trzymajcie mnie".
- O rany.. - mruknęła, kręcąc głową ze zrezygnowaniem.
- A tak właściwie, to chyba ci w czymś przeszkodziłem, nie mylę się? - dodałem, przez co lawendowe tęczówki wadery zetknęły się z moimi.
- No, tak, właśnie miałam spożyć swoje śniadanie.. - ponownie mruknęła, a jej brzuch zabrał głos. - Tja...
- A więc, moja droga, oferuję ci śniadanko u boku najwspanialszego basiora, jakiego kiedykolwiek spotkałaś, czyli mnie! - wyszczerzyłem się, na co tym razem wadera przekręciła oczami, jednak uśmiechnęła się lekko.
- Jesteś mi to winien - uśmiechnęła się szeroko.
- No to, proszę za mną! - machnąłem łapą i zacząłem kierować się w zupełnie losowy kierunek...

Dari? :>

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template