28 sierpnia 2018

Od Lucyfera CD Asury

Zrobiło się zimno na dworze, padał śnieg. Zima byłą świetną porą roku, gdyż szybko zachodziło słońce i robiło się ciemno. Uwielbiam noc, każdego rodzaju mrok. Udałem się na spacer, tak po prostu, aby porobić trochę śladów na śniegu. Polowanie to była łatwizna, teraz zwierzyna zostawia widoczne ślady za sobą. Spora część jest zmarznięta i osłabiona, więc nie trzeba się wysilać. Dzisiaj padło na dzika, kiedy go tropiłem, spotkałem jakąś waderę. Która mamrotała coś pod nosem, odpowiedziałem jej dość logicznie, po czym ruszyłem dalej za tropem zwierzyny. Dzik jednak okazał się zdrowym silnym samcem, jednak w starciu ze mną nie miał szans. Nie kryłem się przed nim, moja przewaga tutaj była widoczna na kilometry. Po prostu zaatakowałem go spontanicznie, nawet się nie zmęczyłem, aby go zabić. Gdy martwy padł na ziemię, zabrałem go do swojej jaskini. Obrałem go ze skóry. Oddzieliłem głowę od reszty i wypchałem, po czym powiesiłem na ścianie jaskini. Pozostałą resztę zjadłem, a ze skóry zrobiłem sobie dodatkową warstwę na posłaniu. Nie zamierzałam już dzisiaj opuszczać jaskini, jednak jakiś hałas mnie z niej wyciągnął. No tak strzały, zima równa się ludzie i polowanie na wilki. Adrenalina mi podskoczyła lekko i ujrzałem tę samą waderę, która coś tam wcześniej mruczała. W oddali człowieka mierzącego do niej. Była tak zamyślona, że nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa.
- Uważaj! - krzyknąłem, po czym ruszyłem w jej stronę, miała szczęście, że gdy facet oddał strzał, moje cielsko ją zasłoniło i oberwałem w łopatkę. Krew trysnęła z rany. Bez zastanowienia ruszyłem biegiem na myśliwego wymierzającego kolejne strzały. Udało mi się wszystkie uniknąć i rzucić mu prosto do gardła. Martwy człowiek padł na ziemię, a ja zlazłem z niego, po czym się odwróciłem. Wadera stała, całkiem zszokowana tą sytuacją. Minąłem ją tak, jakby nic tutaj nie zaszło, jednak mnie zatrzymała, stając przede mną.
- Czego? - warknąłem.
Sam nie wiem, czemu postąpiłem tak impulsywnie, to chyba bardziej instynkt, który kazał mi obronić waderę.
Patrzyła na mnie, nic nie rozumiejąc, a moja cierpliwość się kończyła.

Asura?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template