Albo różowe..?
Ehh.... wezmę niebieskie.
Eres Długo się zastanawiał, który wziąć naszyjnik. Basior wygramolił się ze swojej norki i ruszył przed siebie by coś zjeść. Po drodze napotkał wadere. Białą skrzydlatą wadere.
- skoro wczoraj zaproponowali mi do i współpracę, to mógłbym kogoś poznać.
Pomyślał sobie Eri. Niepewnie podszedł do wilka i powiedział nieśmiale:
-cześć jak się masz ?
Wadera odwróciła się i patrzała się z zaciekawieniem na wilka którego wcześniej nie widziała
- my się znamy?
Powiedziała w końcu wadera i zaczęła obchodzić go dookoła przyglądając mu się uważnie czy nie ma ma ciele ran, blizn czy krwi.
- jeszcze nie, jestem tu nowy. Nazywam się Eres, ale możesz na mnie wołać jak sobie chcesz. A ty jak masz na imię?
Gdy wadera usiadła przed nim, powiedziała:
- Elis. Oprowadzić cię po okolicy ? Znam fajne miejsca które musisz poznać.
- z przyjemnością, to do kąd najpierw idziemy? Powiedział podekscytowany Eres.
>~<
Gdy zaszła na miejsce, Eres ujrzał piękny widok. Był to wodospad.
-Młode wilki uwielbiają tu przychodzić latem. Wiesz dlaczego ?
Elis zwinnie weszła na górę wodospadu,
Eri wbiegł za nią i ujrzał linę przywiązany solidnie do drzewa obok.
- do czego ona służy ?
Zapytał basior, który spoglądał w dół wodospadu obserwując wodę.
- chwytasz się zębami liny, i z niej skaczesz do wody. Ale polecam ci to robić latem.
Eres bez zastanowienia chwycił linę, wziął rozpęd i zanim Elis zdążyła go zatrzymać, ten wskoczył z hukiem do lodowej wody.
- teraz już wiem dlaczego robi się to latem... krzyknął basior który uświadomił sobie że zrobił głupotę wskazując do lodowatej wody w środku zimy.
Zaczęli się śmiać.
Elis? Następnym razem cię posłucham...