4 lutego 2017

Nowy basior - Daniel!


Jeśli możesz znaleźć ścieżkę, która nie ma przeszkód, na pewno prowadzi ona donikąd.

Imię: Wilk często wstydzi się komukolwiek powiedzieć jak się nazywa, bo... Jego imię jest... Ludzkie? Jedynie to mu przeszkadza. Gdyby nie to, że obiecał matce dumnie je nosić to zapewne już dawno nazywałby się inaczej. Daniel, tak nazywa się ta postać. 
Ksywka: Daniel ma wiele, najróżniejszych ksywek. Za wszelką cenę zawsze próbuje ukryć to, jak naprawdę się nazywa. Najlepsza ksywka jakiej używa codziennie - Janiel. Niektórzy mówią, że mu pasuje. Niektórzy zaś twierdzą, że jest całkiem głupia, i powinien wymyślić inną. 
Wiek: Bodajże jakieś 7 lat. W sumie, to sam ich nie liczy, bo po co? 
Płeć: Basior. Tu nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości. 
Charakter: Daniel. Kiedyś dobry, przyjacielski, towarzyski...Teraz? Zamknięty w sobie. Nie da się z niego czytać jak z otwartej księgi. Po prostu się nie da. Postanowił sobie, że nikomu się nie otworzy. Ci którzy go znają, będą mogli otwarcie stwierdzić, że ten wilk jest trochę chory psychicznie. Ale nie ma jakiegoś tam ADHD, czy Schizofrenii. Kiedyś, siedząc w klatce, zaczął do siebie rozmawiać. A ponieważ jest wilkiem umysłu, wymyślił sobie, że ma głosy w głowie, które mówią mu co ma zrobić. Że go męczą, że czasem przez nie chce się zabić. W rzeczywistości, to tylko jego głupi wymysł. Lubi coś sobie mruczeć pod nosem, niby często bez większego sensu, ale czasem też może być to coś ważnego, na tyle ważnego, że nikomu nie chce powiedzieć. Chociaż nie jest żadną niemową, bo z rozmawianiem problemów nie ma, są chwile że Daniel zamyka swój pyszczek na klucz, i przestaje się odzywać. Tak, to dziwne zachowanie. Najpierw coś mówi, opowiada, czy coś, a zaraz przestaje się odzywać i siedzi zadąsany. Na jego pysku dawno nie zawitał uśmiech. Daniel zawsze ma kamienną twarz, jego wypowiedzi są zawsze szczere, nie ma w nich ni krzty żadnej ironii czy śmiechu. Nie lubi słuchać dowcipów. Sądzi, że każdy jest głupi, i nie godny nawet uniesienia kącików ust. Jest poważny. Czasem zbyt poważny. Pewny siebie, ale czy do końca? Nigdy nie jest pewien, co do swoich czynów, czy czegokolwiek co mówi/robi. Wszystko zawsze musi sobie dokładnie przekalkulować, sprawdzić wszystkie możliwe opcje, wykreślić niektóre, i dopiero w tedy działa. Zawsze był ostrożny i uważny. Przyzwyczaił się do wyzwisk i upokorzeń, więc żadne twoje kąśliwe teksty nie zrobią na nim większego wrażenia. Prawdopodobnie będzie miał to gdzieś - ale gdzieś w środku będzie czuł się urażony i złamany. Ma dziwne napady, i inni mówią że wygląda jak opętany. Może się wić po ziemi jak wąż, albo lewitować 5 metrów nad ziemią z dziwnym wyrazem pyska, ale to w cale nie jest specjalnie. Kiedy ludzie wpuścili do jego żył jakieś dziwne coś, okazało się że substancje te są...Mają składniki które nie powinny się ze sobą styknąć i....Moce Daniela zaczęły wariować. Przechodząc dalej...Da się go poznać, ale jest to bardzo ciężkie. Nikogo nigdy nie obdarzył zbyt wielkim zaufaniem, ani też szacunkiem, jakiego na przykład wymagają alfy. Ma swoją godność i honor, ale bardzo łatwo to zniszczyć. Jest wrażliwy. No tak, pewnie powiecie że nie nadaje się na basiora, bo lubi sobie czasem gdzieś posiedzieć i popłakać. Na ogół, Daniel nie jest aż tak wredny. Bardziej...Jego nastawienie do innych jest obojętne. Uważa że wszyscy są równi, nie ma lepszych i gorszych, wszyscy jesteśmy na jednym poziomie. Możesz mieć kosmiczne moce, o których Janiel nawet nie śnił, ale i tak nie zrobisz na nim wrażenia. Nic nie jest w stanie wprawić go w osłupienie, czy zdziwienie. Przyzwyczaił się do tego chorego, ponurego, podłego świata. Pogodził się ze swoim losem i dobrze wie, że nikomu nie należy ufać, nikogo nie można lubić, bo już kiedyś dowiedział się, jak w łatwy sposób można wszystko, i wszystkich stracić...
Wygląd: Janiel? Och, praktycznie niczym nie różni się od innych, białych wilków. Jego futro jest jak śnieg. To bardzo dobre porównanie. Gdyby położył się w zimę na jakiejś zaśnieżonej polanie mogę się założyć, że nikt by go nie rozpoznał. Jedyne co go wyróżnia wśród tych wszystkich białych samców, to kolczyk na lewym uchu, który ma od...Urodzenia? Sam nie pamięta skąd go ma, jak się znalazł na jego uchu. Ma żółte, błyszczące oczy, w których kryje się cała jego magia. 
Stanowisko: Mentor Polowań. O tak, lekkie zdziwienie? Może i nie nadaje się do siedzenia z dziećmi, bardziej zostałby wojownikiem czy coś, no ale cóż...
Umiejętności: Intelekt: 5 | Siła: 5 | Zwinność: 10 | Szybkość: 5 | Magia: 5 | Wzrok: 5 | Węch: 5 | Słuch: 10
Rasa: Wilk umysłu. 
Żywioły: Umysł, Woda, Cień. 
Moce
~ Umie zaglądnąć do czyjegoś umysłu. Nawet tak zwana "blokada umysłowa" może być przez niego przełamana. Przed nim nie da się mieć tajemnic, wie o wszystkich wszystko, ale spokojnie - nie ma zamiaru nikomu nic wyjawiać. 
~ Potrafi wymazać sobie trzy wybrane wspomnienia, ale tylko raz na dwa miesiące. 
~ Jest w stanie stać się cieniem, i kryć się w nim. Jeżeli wyjdzie na słońce, będzie go widać.
~ Leczy go woda. Gdy pada deszcz, lepiej go nie ranić, bo i tak nic to nie da - rany zrosną się po zetknięciu z wodą. 
~ Umie oddychać pod wodą, ale tylko dzięki temu że jego matka była wilkiem wody.
~ Może przemienić twoje złe wspomnienia na dobre, i na odwrót. 
~ Jeśli będzie czuł się zagrożony w twoim towarzystwie, mógłby zablokować swój umysł i zrobić własną ochronną tarczę, która chroni przed zaklęciami wilków umysłu i cienia. 
~ Umie chodzić po wodzie, ale tylko kiedy będzie miał wystarczającą ilość energii. 
Rodzina: Nie ma rodziny. Może miał ją kiedyś, ale od czasu wyczyszczenia pamięci, eh... Nikogo nie pamięta. Jedyne co mu powiedziano, to że na imię ma Daniel, reszty nie wie do dziś. Pewnie po świecie stąpają członkowie jego dumnej rodziny, no ale cóż...
Partnerka: Pewnie myślicie, że wypiszę tu z 50 wader, w których się buja. Co to, to nie. Daniel nie myśli o miłości, stara się usunąć ją całkowicie ze swojego życia. 
Potomstwo: Brak, i tak pozostanie. 
Historia: Historia Daniela, nie była do końca kolorowa, pełna miłości i słodkości. Tak szczerze, to w cale nic o sobie nie wie, nic nie pamięta. Ale ja *jestem niczym bóg* wiem o nim wszystko, więc postaram się wam ją z grubsza opowiedzieć c: . Urodził się w wiosce indian, gdzie nazwano go białym krukiem. Jako szczenię wychowywał się w dobrych warunkach. Miał jedzenie, picie, swoje legowisko...Ale przyszli biali ludzie. Przyszli, siejąc grozę, strach i chaos. Nikt nie wiedział czego chcieli. Mówią, że przybyli tylko po złoto, ale tak w prawdzie, w cale nie to ich interesowało...Daniel, mała, biała, świecąca kulka biegał w te i we wte szukając swej matki - Susan. Biegał tak w kółko, dopóki nie uderzył o coś dużego. Spojrzał w górę. Był to wysoki, muskularny mężczyzna. W jego oczach widać było agresję, i jednocześnie dumę. Chwycił szczeniaka i podniósł go w górę. Krzyknął coś niezrozumiałego, i reszta jego ludzi zjawiła się tuż obok. Coś mamrotali pomiędzy sobą, a nagle, Daniel został wrzucony do metalowego pojemnika, zwanego klatką na zwierzęta. Kilka chwil wył, gryzł kraty, próbował wyjść...Ale to na nic. Później tylko ciemność. Dziwny zapach, i sen. Obudził się w całkiem nieznanym dotąd mu miejscu. Było jasno, pachniało czymś dziwnym - szczepionkami, różnymi cieczami i co najgorsze - bólem. Czy ból można poczuć? Poczuć nosem, oczywiście. Pewnie powiecie, że nie. No ale Daniel już wiedział, że to nie jest miłe i przyjazne miejsce. Został przeniesiony do jakiegoś pokoju, gdzie został przyczepiony do blatu jakimiś skórzanymi paskami. Chwilę później, zjawili się jacyś faceci w białych szatach. Daniel spojrzał w ich myśli, i zobaczył to, czego się obawiał. Chcieli zrobić mu krzywdę. Ale nie chcieli go zabić. Tylko zranić i zbadać, czy jest w nim coś niezwykłego. I jak się każdy domyśla - znaleźli w nim to co chcieli. Został wsadzony do klatki, tak jak reszta wilków które wpadły w ich ręce. Codziennie byli torturowani. Próbowano na nim różnych metod badań, do jego żył wpuszczano dziwne substancje. Wszystko doprowadziło do utraty pamięci. Daniel już nie miał sił aby się bronić. Poddawał się każdym badaniom. Miał już dość. Chciał umrzeć, ale uratowali go Asacrifice i Nocta - uciekinierzy. Całą trójką uciekli, i Daniel po zapoznaniu się z WSO postanowił tam zostać. Został przyjęty przez alfy, i postanowił zostać mentorem, bo stanowisko zabójcy było przepełnione.
Przedmioty: Brak. 
Właściciel: Shairenn
Inne zdjęcia: Noc, las, ciemność...Daniel chowający się w krzokach.
Ocena: 0/0

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template