- Ty, Ty ją znasz? Jak ona wygląda? Powiedz, proszę. Nikomu nie powiem! - obiecywał. Pokiwałem przecząco głową.
- Dlaczego? - spytał. Przełknąłem ślinę i zacząłem:
- Jeśli chcesz coś jeszcze o niej wiedzieć, musiałbym Cię zabić. Ale ja tego nie zrobię - rzekłem. Basior patrzył tym razem z przestrachem a zarazem ciekawością w oczach. Właśnie skończyłem obiad.
- Chciałbym iść do Doliny Mrocznej Strugi - powiedziałem.
- Zwariowałeś?! Krążą pogłoski, że mieszkały tam demony. A co jeśli jeszcze tam żyją? - powiedział wystraszony.
- Nie. Nie zwariowałem. Jak chcesz mogę iść sam - powiedziałem z obojętnością na to czy idzie ze mną czy nie.
- No dobrze. Ale tam nie wejdę. Będę stał jakby... No...- wyjąkał.
- Na czatach - dopowiedziałem.
- No. Na czatach. Musimy przejść przez Wzgórza Evendim aby się tam dostać - objaśnił.
- To chodźmy. Nie mogę zmarnować czasu - odparłem. Ruszyliśmy więc o idealnej porze.
<Christopher?>