- Cześć Gavin, kogo przyprowadziłeś tym razem?
- Spotkałem ją w lesie, właściwie nie wiem o niej nic, ale jest bardzo wystraszona, znajdzie się dla niej miejsce?
- Tak, właściwie, może zostać u mnie, przy okazji się trochę rozluźni i uspokoi. Mogłaby zostać sama, nieopodal lasu jest grota, ale myślę, że tu będzie jej lepiej jak na razie. Wydaje m się, że u siebie już byłeś?
- Tak, wiesz jak jest...
- Wiem. To co, Rebelliah, idziemy?
- Tak. Gavin? Spotkamy się później?
- Jasne.
Zdecydowanie mam ochotę zobaczyć ją jeszcze raz. Wróciłem biegiem do domu. Wszyscy spali, poczułem głód, nadal nic nie zjadłem. Ruszyłem na polowanie. Udało mi się złapać jakąś małą sarenkę. Zjadłem ją ze smakiem i zasnąłem nieopodal brzegu naszego jeziora.
Rebelliah? Przepraszam, że mało było rozmowy między nami, ale jak na razie planuję. xD