20 lutego 2017

Od Tandera CD Madness

Stałem wśród drzew. W jeziorze niedaleko mnie radośnie pływała biała wadera. Przyglądałem jej się w zaciekawieniem. Nigdy wcześniej jej tu nie widziałem, więc chyba nie robiłem źle. Prawda? W końcu jednak zauważyła mnie. Wyszła z wody i strząsnęła z siebie wodę, po czym ruszyła w moją stronę.
- Cześć, Madness jestem - powiedziała wesoło i podała mi łapę.
- Tander... - mruknąłem i uścisnąłem łapę wilczycy - Nowa jesteś?
Mad kiwnęła twierdząco głową.
- Może cię oprowadzić?
Znów kiwnęła głową.
Chyba z cały dzień oprowadzałem ją po terenach watahy. Muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Było bardzo wesoło, przez większość czasu mówiła ona, a ja tylko opisywałem miejsca. Mimo wszystko moje słowa brzmiały niepewnie.
- Coś cię trap? - spytała w końcu - Mi możesz powiedzieć.
- Znamy się jeden dzień.
- Ale to chyba nie stoi na przeszkodzie, co?
Nie mam pojęcia, jak ona to robiła, ale była taka przekonująca i wpływowa. Mogłaby zostać politykiem...
- Niech ci będzie... chodzi o to, że jest taka wadera, którą bardzo kocham... chciałbym się jej oświadczyć, ale nie do końca wiem jak się do tego zabrać...

Madness?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template