12 lutego 2017

Powitajmy Terę!

Celem życia jest życie z celem. Nieważne, czy go osiągniesz.

Imię: Tera
Pseudonim: Takowego nie posiada, chyba że ktoś jej wymyśli.
Wiek: 15 lat
Płeć: Wadera
Charakter: Pierwsze, co musisz wiedzieć o tej waderze, to to, że jej wyobraźnia nie zna granic! Nie jest ona typem, który stara się komukolwiek przypodobać, lub kogokolwiek zadowolić; Tera zawsze mówi co myśli i z niczym się nie kryje. Nie oznacza to jednak, że nie posiada ona swych tajemnic. Można powiedzieć, że jest właściwie dosyć skryta i tajemnicza. Zawsze mówi zagadkami, odpowiada w niejasny sposób, aczkolwiek lakoniczny. Jest raczej pogodna, a to, co „tworzy”, jest najczęściej odzwierciedleniem tego, co czuje. Żywiołem Tery jest wyobraźnia, co oznacza, że potrafi tworzyć i urzeczywistniać wszystko, co przyjdzie jej do głowy. Wie jednak, że to potężna moc, więc nie używa jej dla szkody innych wilków. Jeśli chodzi o walkę, to nigdy od niej nie ucieka. Nie jest wredna, co nie znaczy, że nie potrafi postawić na swoim. Czasami, coś ją napada, jakaś dziwna niemoc, wtedy z jej sierści leje się smolista, czarna maź. Na co upadnie; to zabija, zamieniając w popiół. Ta wadera kocha oglądać zachody słońca. To pacyfistka, wiedz, że ją nie sposób obrazić! Wszelkie obelgi czy zniewagi odbijają się od niej jak groch od ściany. Tera wierzy w jakieś „coś”, co kiedyś ruszyło światem. Nie uważa, że byli to akurat Bogowie. Ma swoje przekonania, ale żeby dołączyć do watahy, przyjęła tę wiarę. Terę bardzo często można spotkać siedzącą na gałęzi drzewa, najczęściej na wierzbie płaczącej. To jedno z jej ulubionych miejsc na odpoczynek, tak samo, jak dziuple w pniach. Potrafi godzinami siedzieć w jakimś zacisznym miejscu i słychać śpiewu ptaków. Mało kto o tym wie, gdyż Tera robi to tylko, kiedy jest sama, ale wadera potrafi pięknie śpiewać. Jednak by w pełni zrozumieć jej charakter, musisz po prostu ją poznać.
Wygląd: Wygląd Tery jest ciekawy i wart uwagi. Po pierwsze, jest ona naprawdę bardzo niewielkiego wzrostu, co bynajmniej jej nie przeszkadza. Jej futerko jest ciemnoszare, gęste, choć niezbyt długie, lekko nastroszone na karku. Uszy podobne są do nietoperzych, całkiem spore. Z jej sierści wyrastają na plecach pomarańczowo-zielone piórka. Takie same piórka ma wplecione w futro na karku. Na grzbiecie ma czarną plamę, podobną do rozlanej farby, ma na niej pomarańczowy symbol. Jej ogon jest długi, pomarańczowo-zielony, również z czarnym symbolem. Tera na pyszczku zawsze nosi czarną maskę ze złotym znakiem w miejscu prawego oka. Jest to wadera dosyć krągłej postury, ale zupełnie jej to nie przeszkadza, wręcz twierdzi, że bez tego nie byłaby sobą.
Głos: Tera ma głos delikatny i łagodny, przyjemny dla ucha, zdecydowanie wyższy od większości wader w watasze; jest chłodnawy, ale nie zimny, czy lodowaty. Należy do wysokich tonacji, choć sama nie potrafi określić do jakiej konkretnie. Na pewno jest emocjonalny, uczuciowy – z pewnością wiele z niego wyczytasz, jeśli nie z mimiki pyszczka, który zasłania czarna maska. Jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić, jak brzmi głos Tery, wyobraź sobie głos
Stanowisko: Mentor Magii
Umiejętności: Intelekt: 10 | Siła: 2 | Zwinność: 5 | Szybkość: 5 | Magia: 10 | Wzrok: 5 | Węch: 3 | Słuch: 10
Rasa: Wilk Magii
Żywioły: Magia, Wyobraźnia, Kreacja
Moce:
      • Magia:
− tworzenie magicznej bariery obronnej, która utrzymuje się w zależności od energii, którą Tera w nią wkłada;
− mowa i pisownia w martwym już języku Khatti.
      • Wyobraźnia:
− urzeczywistnianie tego, czego zechce — nie do końca panuje ona nad tą mocą, dlatego wokół niej prawie zawsze szybują odzwierciedlenia jej myśli i uczuć. Nie są one jednak groźne, gdyż mimo, iż mają strukturę materialną, po jakimś czasie znikają, zwykle wtedy, kiedy Tera o nich zapomina.
      • Kreacja:
− ofiarowanie życia wymyślonej przez nią istocie o niewielkiej strukturze materialnej, wielkości do mniej więcej młodego niedźwiedzia;
− materializowanie energii materii.
      • Inne:
− bardzo dobrze wyćwiczona wspinaczka, aczkolwiek woli sposób przemieszczania się chmurką;
− niezwykłe rozwinięcie artystyczne, choć to właściwie nie moc, a raczej talent.
Rodzina: Została stworzona, nie posiada bliskich.
Partner: Parę lat temu miała kogoś — swojego Czarusia, lecz ten w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął, zostawiając Terę samą ze złamanym serduszkiem. Aktualnie poszukuje szczęścia i kogoś, kto zostałby przy niej na stałe; nie chciałaby powtórzyć tego, co spotkało ją wcześniej, aczkolwiek ciągle buja w obłokach, jak to na marzycielkę przystało.
Potomstwo: Tera nie posiada potomstwa, bowiem nie doczekała się szczeniąt ze swoim niedoszłym partnerem, jednakże nadal marzy o gromadce małych, puchatych kuleczek, choć nie jest do końca pewna, czy jej drobne ciało wytrzymało by poród miotu większego od dwóch szczeniąt. Jeśli jej przypuszczenia by się sprawdziły, prawdopodobnie nie przeżyłaby tego.
Historia: Jej historia jest niezbyt długa, ale na pewno warta wysłuchania, bo ona nikomu jej nie wyjawia...
Otóż wszystko zaczyna się od tego momentu. Momentu, który miał zmienić wszystko. Od momentu, w którym coś się wydarzyło. Wydarzyło się to w nicości. W jednym wielkim „NIC”. W świecie, który był jak niezapisane płótno, które dopiero czeka na to, aż ktoś pokryje je farbą. Tam właśnie pojawiła się wadera. Nie wiadomo, skąd i dlaczego miejsce urodzenia Matka Natura wybrała właśnie takie. Niewielki szczeniak o ciemnoszarym futrze i pomarańczowo-zielonych piórkach w sierści. Z maską na pysku. Gdyby nie to szczenię lub gdyby nie fakt, że było ono niezwykle ciekawskie i pomysłowe, być może nic by się w tym wymiarze nigdy nie wydarzyło. Być może trwałby on w swej błogiej pustce, z dala od wszystkiego. Jednak traf chciał, że szczenię nie mogło pogodzić się z panującą dokoła nicością, więc postanowiło to zmienić. Najpierw z nicości zaczęły wyrastać krzewy, następnie źdźbła dzikiej trawy i paprocie, grzyby, narośle i wielobarwne kwiaty, skały i drobne kamienie, drzewa, strumyki i wodospady. Szczenięciu; małej waderze, niczego nie brakowało. Jadła, kiedy chciała, spała, kiedy chciała, spacerowała, kiedy miała ochotę i tworzyła nowe rejony. Kreowała ten świat, jak tylko jej się podobało. Po pewnym czasie, kiedy wadera miała rok, zaczęło się w niej odzywać nowe pragnienie: pragnienie, które wołało wewnątrz niej o przyjaźń, o drugą osobę. I tak pojawiły się zwierzęta. Najpierw owady, małe chrabąszcze i żuki, motyle, zwierzęta wodne i ryby, potem jaszczurki i inne gady, następnie wszelkiego rodzaju ptactwo. Ptaki duże, małe i całkiem średnie, wreszcie ssaki. Wiewiórki i króliki, dzikie koty, szopy i kuny. Największym jej osiągnięciem było stworzenie jelenia, nie miała bowiem pojęcia o tym, jak stworzyć drugiego wilka, nie było jej to potrzebne, nie wiedziała nawet, kim sama jest. Stworzyła też słońce, które wiecznie się paliło, nigdy nie gasnąc. Po mniej więcej pół roku znów coś się wydarzyło. Po raz pierwszy z jej sierści polała się czarna maź, zabijająca królika. Wadera patrzyła na zabite zwierzę i nie rozumiała. Nie rozumiała, jak to możliwe, że on się już nie obudzi, jej moc bowiem nie mogła przezwyciężyć śmierci. Jeszcze nigdy nie miała z nią styczności, więc wydawała jej się czymś strasznym i niepojętym. Z tego właśnie bólu, z tego niezrozumienia, goryczy i zdezorientowania, stało się coś niespotykanego. Słońce zaczęło zachodzić. To był pierwszy zachód, jaki wadera widziała w swym życiu. Od tamtego dnia, oglądała zachód słońca co wieczór. Mogłaby co prawda przyśpieszyć go, lecz uważała, że wówczas straciłby swój urok. Tak mijało jej życie, aż do jej świata wtargnęli goście. Pojawiła się wyrwa, przez którą zaczęły wypełzać wilki. Były to pierwsze wilki, jakie widziała, a spotkanie nie było zbyt miłe. Były to wilki, których zadaniem było podbijanie wymiarów. A mówiąc podbijanie, mam na myśli niszczenie. Zabijali i spalali wszystko, co tylko napotkali na swej drodze, w jednej chwili dzieło życia wadery stało się przeszłością. Nawet nie próbowała się bronić, była przyzwyczajona do tworzenia, do dawania życia, a nie odbierania. Nie rozumiała zachowania wilków, więc tylko patrzyła. Kiedy już nic nie zostało, a wilki wzniosły okrzyk triumfu, zaczynając opuszczać nowo zdobyty wymiar, wadera odważyła się poruszyć. Przeszła portalem do świata wilków, by zacząć nowy rozdział w życiu. Nowe życie, jako Tera. Dowiedziała się co nieco o wilkach, jednak wciąż się do nich przekonuje, sama nie wierząc, że nim jest. Znalazła tę watahę, gdzie wilki wydały jej się sympatyczniejsze, więc postanowiła zostać.
Przedmioty: x1 Stojący Zegar (użyty)
Właściciel: Howrse: Toxx | Doggi-Game: Toxx | E-mail: aveluci.yuo@gmail.com
Inne zdjęcia: Jej ulubione zwierzę

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template