Hm... A gdyby tak mu pomóc? Wątpię, aby odmówiła, a ja bym mogła załatwić jakiś fajny klimat dzięki iluzjom.
- Pomogę Ci! Co ty na to? — na moim pysku wykwitł szeroki uśmiech.
- Jeśli byś mogła...
- Ależ oczywiście! Zaraz coś wymyślimy! — usiadłam pod drzewem i zaczęłam myśleć. Tander usiadł obok i przypatrywał mi się.
- Co ona lubi? Wiesz... Co ją interesuje, na czym jej zależy... — zaczęłam.
- Ma taki łuk...
- Hmm... Mam świetny pomysł!
- Jaki?
Położyłam się na plecach, spoglądając na niebo. Już się ściemniało, pojawiały się pierwsze gwiazdy. Nocne niebo zawsze było dla mnie... Magiczne. Jedyna niezmienna rzecz w moim życiu. Gdziekolwiek i z kimkolwiek bym nie była, właśnie "dach świata" był dla mnie taki sam.
- A gdybyś tak... Co powiesz na podejście do niej i zadanie tego jedynego, magicznego pytania "Czy wyjdziesz za mnie?"?
- Tak po prostu?
- Jeśli chcesz, to mogę ci załatwić jakąś fajną atmosferę, tylko powiedz, czy świetliki i świecące kwiatki wystarczą. Mogę jeszcze dodać kolorowe zwierzątka. Albo coś innego, wystarczy że powiesz.
Tander?