2 lipca 2018

Od Zirey

Granatowa wadera szwędała się po okolicznych lasach, będąc nieustannie lekko poddenerwowaną. Miała wprawdzie dom, lecz tylko ze społecznego punktu widzenia, bowiem wataha, do której rzekomo należała prowadziła okolicznościowo koczowniczy tryb życia. Zirey podsłyszała, iż stadzie odebrane zostały ziemie. Podobno wilki przegrały wojnę, ale jakoś się trzymają. Ponadto zostały im odebrane wszelakie moce - i to akurat jest realne, bo wadera już wcześniej czuła swego rodzaju wewnętrzne osłabienie, a po kilku godzinach nie mogła nawet lewitować. Pozbawiona mocy i doświadczenia wilczyca miałaby ciężko upolować najmarniejszą chociaż zdobycz, a więc tym razem była zdana na jagódki. Szczęście, że jesienią w lasach jest ich pełno - gdyby nie to, Zirey długo jeszcze szukałaby marnych owoców, ale w takim wypadku, z pełnym żołądkiem mogła wreszcie solidnie odpocząć. Położyła się na jednej z ogrzewanych słońcem skał i zasnęła. Po chwili jednak obudzil ją głód, bo jagody, choć mnogie, to jednak mało pożywne i ta właśnie chwila drzemki wystarczyła, by wszystko strawić. Wadera jednak nie chcąc za bardzo oddalać się od stada, została zmuszona uciec się do innych środków, bo jej ukochane owoce znajdowały się za daleko, a mało tego, ta krótka drzemka sprawiła, że później musiała dogonić oddalające się stado. Jednak tym razem, gdy szła przez las, do jej 4gg wdał się intensywny zapach świeżej zdobyczy, za którym bezmyślnie podążyła. Gdy znalazła się na miejscu, dokładniej jeszcze obwąchała okolice i zabrała się za jedzenie. Nie wiele jednak zdążyła skonsumować, ponieważ po chwili na wybiek wtargnął zdobywca jedzenia. Co gorsza, obcy wilk nie wyglądał na zadowolonego...

Ktoś? Wyszło jak wyszło, mam nadzieję, że nie jest źle ;)

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template