- Ostrożnie! - krzyknął treser - one jeszcze nie są wytresowane...
- Mamo... są takie piękne. - szepnęła dziewczynka do swojej matki.
- A może jednak dałoby się je kupić? - kobieta postanowiła chyba się targować.
- Jak najbardziej, ale najpierw musimy je wytresować. - mężczyzna nie dawał za wygraną.
- Ile to potrwa?
- Do dwóch tygodni.
- Proszę pana, za tydzień wyjeżdżamy z tej dziury i nie będziemy ponownie jej odwiedzać.
Treser trochę się skrzywił i tkwił w zamyśleniu kilka chwil.
- Niestety, nie mogę ich sprzedać. - westchnął żałując straconych pieniędzy.
- Dlaczego?! - kobieta była chyba podirytowana.
- Tłumaczę pani, że są nie wytresowane, co za tym idzie dzikie i agresywne.
- Sami je wytresujemy. - wtrącił się ojciec dwójki dzieci.
- Nie ma takiej opcji, musicie zrozumieć, że to nie jest takie ła...
- Ile będą kosztować po wytresowaniu? - ostro przerwała mu rodzicielka.
- Osobno po 750$, razem dam zniżkę na 100$.
- Dobrze. - westchnęła - A więc w tej chwili płacimy 2000$ za dwójkę. W gotówce, na rękę.
Mężczyzna zrobił wielkie oczy, a baba patrzała się na niego morderczym wzrokiem. Była bardzo zawzięta.
- 2500$ i są wasze.
- 2200$... - ewidentnie zaczęli się targować.
- 2450$ - treser ostrożnie zbijał cenę.
- 2350$ i ani grosza więcej! - warknęła kobieta wpatrując się w zamyślonego mężczyznę. Dzieci nie odchodziły od klatek wkładając to środka swoje brudne łapy. Nastała przyjemna cisza, a dorośli z nadzieją patrzyli na niezdecydowanego tresera.
Eilis? c: