NukeRooster |
Jestem dobrym wilkiem, ale przecież wszystko jest względne.
Imię: Skaza DeNoir
Pseudonim: ---
Wiek: 7 lat
Płeć: Basior
Charakter: Skaza jest szczupłym, eleganckim wilkiem, który nie został obdarzony siłą fizyczną, do czego sam się przyznaje, jednak posiada wysoki poziom inteligencji, co znacznie ułatwia mu wygraną w walce. Swój dar zwykle wykorzystuje jednak do wyzyskiwania innych i ulepszania jakości swojego życia, więc nie licz na jego pomoc. Skaza porusza się inaczej niż pozostałe wilki - raczej sunie, prześlizguje się z nadzwyczajną gracją i zwinnością, choć w jego ruchach można wyczytać również lenistwo. Także jego sposób mówienia odbiega od normy. Zwykle robi to monotonnie i rozwlekle. Stara się również budzić w odbiorcy strach i nie dawać po sobie poznać, jakie uczucia kryje w danej chwili. Te intencjonalne zabiegi nadają mu odpowiednio mrocznego charakteru i majestatu. Jest raczej typem samotnika. Pomimo swojej bezwzględności jest raczej tchórzliwym basiorem, unikającym bezpośredniej konfrontacji i walki, choć fanatycznie kocha zabijanie. Jednym z jego ulubionych zajęć jest planowanie morderstw. Uwielbia patrzeć, kiedy jego ofiary godzinami zwijają się z bólu i cierpienia, do czego wykorzystuje cały arsenał własnoręcznie robionych, przeróżnych „zabawek” lub trujących roślin. Doskonale zna się na ich właściwościach. Podobnie jak na anatomii, dzięki czemu wie, co zrobić, aby ofiara umierała długo i boleśnie. Nim kogokolwiek wybierze do swoich niecnych celów, zastanowi się wielokrotnie, czy owe biedne stworzenie nie przyda mu się jeszcze do czegoś w przyszłości. Oczywiście nie robi niczego bez przyczyny. Jeśli już staniesz się wybrankiem Skazy, będzie to oznaczało, że w przeszłości zrobiłeś coś, czego robić nie powinieneś…
Wygląd: Skaza to smukły, niezbyt umięśniony basior średniego wzrostu. O wygląd zwykł dbać szczególnie, toteż pod żadnym pozorem nie można mu zarzucić lenistwa w tej dziedzinie. Jego czarne futro jest zawsze starannie wyczesane i lśniące, a kły zdrowe i śnieżnobiałe. Przez jego lewe oko biegnie stara blizna, będąca jego charakterystycznym znamieniem, oczy zaś niekiedy odznaczają się niezdrowym, czerwonym lub błękitnym blaskiem. Często zdobi swe ciało różnego rodzaju amuletami i symbolami.
Głos: Głos basiora jest stosunkowo niski i nieco zachrypnięty. Pomimo daru uwodzicielskiego głosu, Skaza zwykł z niego nie korzystać, często manipulując nim i sprawiając wrażenie, iż mówi z ironią - wówczas nieco podnosi swą barwę.
Stanowisko: Kapłan
Umiejętności: Intelekt: 15 | Siła: 3 | Zwinność: 7 | Szybkość: 4 | Magia: 10 | Wzrok: 4 | Węch: 3 | Słuch: 4
Rasa: Pół Anioł, pół Demon
Żywioły: Eter
Moce:
- może zmieniać się w inne istoty żywe
- widzi zmarłych i potrafi z nimi rozmawiać
- odporny na władanie jego umysłem (zmiany psychiczne, czytanie w myślach, itp.)
- odporny na wszelkie trucizny
- potrafi otaczać się zarówno światłem, jak i mrokiem
Partner: Brak.
Potomstwo: Brak.
Historia: Urodził się w górach – odległych i zapomnianych. Jako że był jedynym synem alf – Muerta i Sashy, gdyż reszta szczeniąt zginęła w wyniku chorób, miała na niego zstąpić odpowiedzialność dowództwa nad stadem. Opiekowano się więc i dbano, by nie stało mu się nic złego. Ponieważ w przyszłości miał dokonywać ważnych wyborów, jego rodzice zapewnili mu nauki u miejscowego szamana. Choć w głębi duszy był dobry i uczynny, to zawsze i we wszystkim przyznawano mu pierwszeństwo, toteż rozrosła się w nim pycha i duma. Począł uważać, że jest lepszy od pozostałych wilków. Coraz częściej wykorzystywał innych i patrzył na nich z góry. W końcu tak bardzo zapragnął dowodzić stadem, że postanowił zabić własnego ojca. Podał mu mięso natarte omiegiem – silnie trującą rośliną, występującą w górach – a następnie pod osłoną nocy zepchnął ciało z urwiska. Nie spodziewał się jednak, że jego zbrodnia nie będzie doskonałą, a on sam, zamiast wznieść się na szczyt, pogrąży się w nicości. Otóż ów szaman, który nauczał Skazę, nie zdążył przekazać mu wiedzy, na temat wykrywania trucizn w krwi, a że zamordowany był dowódcą stada, nie porzucono sprawy obojętnie. Pod rozkazem matki, Skaza został wygnany ze stada, ale i wówczas nie był pokorny. Nie zamierzał odejść bez „pożegnania”. Stawiał się hardo i walczył jak mało kto, choć był wątłej postury. W końcu opadł z sił i oddalił się posłusznie. Jako że Sasha całkowicie straciła zaufanie do syna i nie wiedziała, czego się po nim spodziewać nakazała zabezpieczyć stado. Nad bezpieczeństwem czuwali najlepsi wojownicy w watasze, szpiedzy zaś śledzili każdy, nawet najmniejszy ruch zwyrodniałego syna. Gdy powrócił, wszyscy byli gotowi na jego śmierć. Spodziewali się, że odbierze życie także własnej matce, ale on okazał skruchę. Z podkulonym ogonem podszedł do Sashy. Uwierzyli mu, a kiedy już byli gotowi na przebaczenie, Skaza wbił sztylet w jej pierś, po czym zaczął uciekać. Na nic zdały się pościgi i wielomiesięczne poszukiwania. Zniknął, ale pozostawił po sobie niemały ślad. Od tamtej pory w jego watasze krążą o nim jedynie opowieści, a on sam planuje zemstę…
Przedmioty: ---
Jaskinia: Nora wykopana w suchym piachu i lessie. Położona w odległym zakątku lasu, chłodnym i wilgotnym, gdzie zapuszcza się niewiele wilków. Choć na pozór mroczna, brudna i zaniedbana, wewnątrz przestronna, ciepła i bardzo przytulna. Wejście na zboczu wzgórza stanowi niewielki otwór, za którym kryje się niezbyt szeroki korytarz, zakończony przestronnym pomieszczeniem, w kształcie zaokrąglonego kwadratu. Naprzeciw wejścia, lekko na lewo mieści się niewielki, drewniany, kwadratowy stolik, na którym stoi lampa. Tuż za nim w ścianie, wydrążono płytki otwór, który w połączeniu ze wstawionymi w poprzek deskami stanowi półkę, gdzie stoją słoje oraz woreczki z przeróżnymi substancjami, często wykorzystywanymi do tworzenia mikstur - leków czy trucizn. Obok wybudowano kominek – idealny na zimę. W lewym od wejścia rogu jest niewielkie przejście do kolejnego pomieszczenia – sypialni. Niewielka, w sam raz na dwa dorosłe wilki, wyściełana mnóstwem suchych liści, mchem oraz wyprawionymi skórami. Tuż pod sufitem mieści się niewielkie okienko, od zewnątrz porośnięte pnącą roślinnością. Z salonu biegnie jeszcze jeden korytarz – pnie się delikatnie ku górze i kończy się średnim, spośród wymienionych, pokojem, również z oknem, tym razem dużym i głęboko osadzonym, dzięki czemu pomieszczenie jest jasne i zarazem suche, w przypadku deszczu. <KLIK>
Właściciel: Kasia100198
Ocena: 0/3