3 lipca 2018

Od Zirey cd. Eilis

Gdy nieznajoma wadera podzieliła się z Zirey zdobyczą, ta była nieco - pozytywnie - zaskoczona. Oczywiście nie mogła odmówić, bo pusty żołądek wykluczał taką opcję. Skoro tylko dorwała się do jedzenia, żadna siła nie była w stanie jej oderwać. Spostrzegła jednak, że Eilis odeszła od sarny i wzbiła się w powietrze odlatując w stronę wędrującego stada. Początkowo Zirey zamierzała ją gonić, lecz to byłoby troszkę głupie - nie miałaby przecież szans dogonić latającego stworzenia, tak więc postanowiła zjeść jeszcze trochę mięsa. Po jakimś czasie wreszcie zdecydowała się dołączyć do pozostałych wilków. Pośród grupy lekko zmęczonych tułaczką stworzeń ujrzała charakterystyczną, skrzydlatą waderę. Jakoś przepchała się przez znużony tłum by zaczepić nowo poznaną istotę.
- Hej! - Zirey zwróciła na siebie uwagę Eilis.
- O, to ty. Smakowało? - wadera lekko uniosła kącik ust.
- Taak, było pyszne, naprawdę... Szczególnie, że teraz ciężko o taką zdobycz. - Zirey próbowała nawiązać jakąś rozmowę, chociaż mało pomysłów przychodziło jej do głowy.
- Tak, ciężko. - przytaknęła wadera skupiając się na marszu.
- Wiesz... Mam do Ciebie prośbę. - Zirey spostrzegła, że te słowa zaciekawiły Eilis - Jestem tu od niedawna i właściwie żadna z tych wszystkich przyjaznych mord nie jest mi znana, więc... gdybyśmy mogły bliżej się zapoznać...
- Tak? A co konkretnie masz na myśli? - wadera chyba nie do końca wszystko rozumiała.
- No cóż, na przykład pytanie: co lubisz robić? Mogłybyśmy podzielić swoje pasje, na przykład. Ja uwielbiam podróżować, jestem odkrywcą.
- A ja... lubię różnorakie istoty, jeśli chodzi o zawód to jestem zoologiem, acz podobają mi się również rośliny. - Eilis wydawała się być chętna do rozmowy, co uszczęśliwiło Zirey.
- To świetnie! Ja nie specjalnie znam się na gatunkach roślin i zwierząt, może mnie z nimi trochę zapoznasz? - wadera była przepełniona nadzieją i wyczekiwała twierdzącej odpowiedzi.
- W zasadzie, to czemu nie. Musimy tylko nieco wyprzedzić stado, by potem nie mieć kłopotu z ich dogonieniem. - oznajmiła ze spokojem. Tymczasem Zirey już wybiegła do przodu nie specjalnie czekając na towarzyszkę.
Chwilę później wadery razem znalazły się w obcym lesie wzajemnie tłumacząc sobie pewne rzeczy. Właściwie siłą rzeczy to Eilis więcej mówiła, jako znawczyni zwierząt. Ciężko było wprawdzie dostrzec i wskazać jakąś istotę, lecz dla wadery nie stanowiło to większego problemu. Po chwili nasza znawczyni przestała opowiadać i gwałtownie się zatrzymała węsząc nosem w powietrzu.
- Co jest? - Zirey była poniekąd zaniepokojona.
- Wracajmy. - stwierdziła stanowczo wadera robiąc krok do tyłu. Tymczasem jej towarzyszka spostrzegła, że znajduje się w uścisku ludzkiej pułapki i nie może się wycofać. Po chwili po lesie rozniósł się cichy świst. W stronę Eilis leciała lekko zaostrzona strzałka, lecz na szczęście wadera zrobiła sprytny unik. Po chwili ktoś wystrzelił drugą, taką samą i tym razem wilk nie miał szansy na szybki odskok. Li drętwo się zachwiała i opadła na twardą ziemię. Zirey obserwowała wszystko z niebywałym strachem w oczach, nadaremnie próbując się wyrwać. Wkrótce jednak również oberwała dziwną strzałką i zasnęła.

Obudziła się jakiś czas po tym. Była zamknięta w małej, metalowej klatce, wieziona na przyczepce doczepionej do dziwnego samochodu. Obok niej było kilka innych klatek, choć większość z nich była pusta. W jednej tylko siedziała lekko zdezinternowana Eilis.

Eilis? Troszkę chaotyczne i zbyt szybko się wszystko dzieje, ale ciii c:

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template