- Dis? Co ty robisz? - spytałam.
- A-anabel To nie tak jak myślisz... - powiedział Dis zabierając sztylet.
Basior chciał do mnie podejść, ale Aron go odrzucił, a Disaster upadł na ziemię.
- Chodź Anabel. Idziemy do domu. - powiedział aron podchodząc do mnie.
Potem bart objął mnie skrzydłem i przygarną bliżej siebie, a potem poszliśmy do jaskini. W domu był już Alex z dzikiem. Przygnębiona położyłam się na swoją skórę.
- A tej co? - szepną Alex do Arona.
Aron wziął Alex'a na stronę i wszystko mu wyjaśnił. Po chwili drugi brat podszedł do mnie i położył się obok.
- Hej mała nie przejmuj się. Jak nie ten to inny. - pocieszał mnie Alex.
- Myślałam, że jest moim przyjacielem, a on... Jest zwykłym mordercą. - odpowiedziałam.
- Anabel! Anabel! - usłyszałam głos Disastera zza jaskini.
Alex szybko się poderwał i razem z Aronem zablokowali dostęp do mnie Disowi, który przed chwilą wbiegł do jaskini.
- Anabel posłuchaj. - mówił czarno niebieski basior.
Odwróciłam głowę i wzrok w stronę ściany.
- On nie chce cię widzieć typie. - powiedział Alex.
- Tobie nic do tego. Jeśli będziecie wchodzić mi w drogę, to... - basior nie dokończył, bo mu przerwałam.
- Bo co? Zabijesz ich? Tak chcesz się chwalić tym, że jesteś mordercą? - wstałam wkurzona ze skóry - Jeśli tak, to zabij sobie kogoś innego, ale od moich braci to się odwal. Jeśli coś im zrobisz... - spojrzałam basiorowi w oczy i powiedziałam głosem mordercy - To osobiście cię zabiję.
W oczach Disa pojawił się strach pomieszany z utraconą nadzieją.
- A teraz wynoś się stąd. - szepnęłam.
Basior przełkną ślinę, spuścił wzrok i powoli wyszedł z jaskini.
- Brawo siostra. - powiedział Alex wystawiając do mnie łapę.
- Tak to się robi. - przybyłam z nim piątkę.
Potem skoczyłam na Alexa i zaczęliśmy się bawić jak małe szczeniaki. Po chwili jednak spojrzałam na Arona, który patrzył się w stronę, gdzie poszedł Disaster.
- Ty się nie cieszysz? - spytałam.
- Nie ma z czego. - powiedział basior głosem bez uczuć - Znam takich jak on. Jeszcze będzie próbował cię odzyskać.
- To chyba dobrze, nie?
- Naprawdę chcesz mu przebaczyć?
- Jasne. Czemu nie? Ale najpierw musi się trochę wysilić. Musi zobaczyć, że nie jestem łatwa. - zaśmiała się, a potem skoczyłam na Arona.
Bawiliśmy się tak aż do wieczora. Potem poszliśmy spać.
Dis? (będziesz się starał? ( ͡° ͜ʖ ͡° ))