16 lipca 2017

Od Ingreed cd. HG

- Datę? - skrzywiłam się. - Chwila, daj sobie na wstrzymanie. 
Pokręcił łbem, biorąc wdech.
- To ty zaczęłaś temat. 
- Ale... Od razu data? 
- To o czym chcesz rozmawiać?
Jęknęłam, teraz szczegółowiej przyglądając się jego obrażeniom. 
- Najpierw zajmę się twoimi ranami.
- Nie mam żadnych ran - zauważył z przekąsem. 
Znów jęknęłam, czując się za bardzo nieswojo, by móc normalnie z nim rozmawiać. 
- To chociaż wymyję tę krew. 
Zmarszczył brwi i podszedł bliżej, a we mnie uderzył jego zapach. Zapach lasu i krwi. 
- Czekaj, Ingreed - zastąpił mi drogę, próbując spojrzeć w oczy. Ja oczywiście starałam się mu to uniemożliwić, z zacięciem badając strukturę gleby. - Wszystko w porządku? Dlaczego się tak zachowujesz? 
Przygryzłam wnętrze policzka i robiłam to tak długo, aż nie poczułam w ustach metalicznego posmaku. 
Basior wypowiedział moje imię raz jeszcze, patrząc na mnie poważnie. 
- Dobrze, pójdziemy na spacer - powiedziałam, przymykając oczy - tylko najpierw zajmiemy się tą krwią. 
Po krótkim milczeniu zgodził się, więc od razu ruszyłam po wilgotną szmatkę. Podeszłam do niego i bez słowa wycierałam krew. Chciał zaprotestować, lecz uniesieniem łapy nakazałam mu być cicho. 
- Jestem czysty, In. 
- Ok. 
Słyszałam jak oddycha i z lubością się w jego oddech wsłuchiwałam. 
- Chodźmy - polecił i przepuścił mnie w wejściu. Posłałam mu uśmiech i spojrzałam w oczy, kiedy znalazł się już obok mnie. 
Pierwszy wdech i do mojego nosa dostał się zapach wczesnej jesieni. Drzewa, nadal zielone, nabiorą niedługo nowych odcieni, kolorując okolicę. Delikatny wiatr muskał sierść, a promienie słońca pociesznie przygrzewały pysk. Kiedy spojrzałam na niebo, ze smutkiem stwierdziłam, że niedługo zacznie padać.
- Więc? - zapytał, a ja otworzyłam szerzej oczy, budząc się z transu. 
- Taaaak... - przeciągnęłam. - Ostatnio mam pewne problemy.
- Mi możesz powiedzieć wszystko. 
Posłałam mu blady uśmiech, przestępując z łapy na łapę. 
- Koszmary nękają mnie od dłuższego czasu. Na początku były nieznaczne, budziłam się jedynie z lekkim niepokojem. Dopiero ostatnio zdarzyło się coś takiego. Do tego dochodzą bóle głowy i inne bzdety... A teraz jeszcze ty. Zaczynam się bać, bo może być w to zamieszana czarna magia. Nie wiem, czy ślub teraz to dobry pomysł. Poza tym boję się zasnąć... Coś jest nie tak, jak być powinno. Coś dzieje się od twojej śmierci i późniejszego wskrzeszenia. 
- Co się dzieje w twoich snach? - zapytał, lekko nerwowy, szczególnie po wzmiance o śmierci. 
- Ja... - westchnęłam, spuszczając wzrok. - Nie chcę o tym mówić. Nie teraz i nie tutaj. 

Harbinger? Masz pole do popisu :D Miało być wcześniej, ale wybieranie szelek i smyczy dla psa było zajmującym zajęciem. Model, rozmiar, KOLOR... No rozumiesz? :v

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template