- nie nie - odpowiedziałam
wadera spojrzała się na mnie pytająco,
- po prostu ze szczęścia zaniemówiłam -odpowiedziałam uśmiechnięta
wadera podeszła do mnie i zaczęła ściągać mi bandaż.
Gdy tylko skończyła, podniosłam moją łapę i spojrzałam się na nią,
- idziemy na spacer? - spytała
- oczywiście - odpowiedziałam
wtedy razem wyszłyśmy z mojej jaskini.
~~~~~~~~
2 godziny później, byłyśmy nad wodospadem Dimrill,
- była tu ostatni raz trzy miesiące później -powiedziałam uśmiechnięta
wadera spojrzała się na mnie i uśmiechnęła się,
- wracamy? - spytała
- oczywiście - odpowiedziałam
odwróciłyśmy się, a na naszych oczach, ukazał się ogromny niedźwiedź,
- odsuń się! - krzyknęłam do wadery
- ale po...
- odsuń się - przerwałam
wadera się cofnęła, a ja użyłam mojej mocy, moje łapy paliły się, stałam się większa i potężniejsza. Po chwili niedźwiedź był już martwy, ja nie mogłam się ruszyć i zemdlałam.
~~~~
Obudziłam się w mojej jaskini, spróbowałam się podnieść, na szczęście moja łapa była cała, postanowiłam pójść na polowanie. Przez jakąś godzinę szukałam jedzenia, aż w końcu, przed moimi oczami ujrzałam zająca, zaczęłam na niego polować, skoczyłam na niego, i zjadłam. Po posiłku poszłam poszukać następnego zająca lub po coś innego.
~~~~
Po 2 godzinach ujrzałam sarnę, ale za trudno mi będzie polować. Po chwili zjawiła się Nightshade,
- Pomóc? - spytała
- tak - odpowiedziałam uśmiechnięta
Nightsade? sorki ze tak długo nie odpisywałam ;(