15 lipca 2017

Od Harbingera cd. Ingreed

Stanąłem za Ingreed. W lustrze widniały nasze odbicia.
- Wiesz... Kiedyś słyszałem, że w snach odwiedzają nas nasze największe koszmary. To oznacza, że prędzej czy później będziemy musieli się z nimi zmierzyć. W snach lub w rzeczywistości.
Wadera się naburmuszyła i ze smutkiem patrzyła w moją podobiznę.
- Czyli mam rozumieć, że jakiś koleś bez pyska będzie mnie nachodził we śnie albo i w prawdziwym życiu?
- Możliwe.
Po moich słowach wykrzyknęła przeciągłe "NIE" i zajęła się swoją raną. Siedziałem i obserwowałem jej poczynania. Przejrzała wszystkie księgi, obejrzała fiolki, które leżały po drugiej stronie groty.
- To nic nie pomoże, In.
- W takim razie co mi zaproponujesz? Godzinę temu ktoś chciał zabić twoją żonę i to we śnie, a ty sobie tak spokojnie siedzisz?!
Dopiero po chwili zorientowała się, co powiedziała.
- Żonę mówisz?
Zmieszana opuściła głowę i obróciła się do mnie plecami, kolejny raz przeszukując księgi.
- Ja, to znaczy... pomyliło mi się. Każdemu się zdarza...
- Może to dobry moment na rozmowę o tym, nie sądzisz?
- Nie. Porozmawiajmy o tym jutro albo wieczorem, proszę?
- Jasne. Muszę iść, zobaczymy się później.
***
Przez dwa dni życia nic nie zjadłem. W sumie to nic nie znaczyło, ale czułem, że jeszcze trochę, a moje żebra będą już całkiem widoczne przez nie tak gęste futro.
Z każdym krokiem słyszałem trzask swoich kości. Dziwne łupanie w głowie dawało o sobie znać, gdy przechodziłem przez gęsty las. Zacząłem biec. Czułem, że coś mnie śledziło.
Wpadłem do rzeki jak poparzony, chcąc uśmierzyć ból. Spojrzałem w dół. Dno było czarne, ale co jakiś czas mogłem dostrzec lekki ruch. To sen? O tym mówiła Ingreed? To niemożliwe.
Próbowałem się wynurzyć. I nagle coś mnie otumaniło.
***
W płucach zalegała mi woda. Nie mogłem przestać kaszleć. Oczy miałem zalane czerwoną cieczą. Krew. Znamię zostało rozdrapane. Od razu pobiegłem do Ingreed. Na wejściu wiedziała, że coś jest nie tak.
- Ingreed. Ja też miałem sen. Wiem jak się wybudzić.
- Jak ty wyglądasz?
- Trzeba się zranić, aby wrócić do naszego świata.
- Ja nie wiem co o tym myśleć. Możemy zmienić temat?
- Na jaki?
- Na temat ślubu, Harbinger.
- Więc co? To już? Teraz ustalimy datę?


Ingreed? Nagła zmiana tematu musi być. ^.^ Ogółem końcówka do kitu. :< A do tego te sny na jawie. Czy kolejny raz coś ich rozdzieli? ;)

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template