19 lipca 2017

Nowy basior - Jeffrey!


Każdy ma swoje demony. W ostatecznym starciu będą liczyć się jedynie umiejętności. 

Imię: Jeffrey
Pseudonim: Każdy kombinuje po swojemu. Jednak za swego długiego życia zyskał przydomek Lorda Demonów.
Wiek: 11 lat
Płeć: Basior 
Charakter: To właśnie ten zamknięty w sobie, cichy i spokojny typ. Wbrew pozorom, jest bardzo odważny. Zawsze mówi w twarz to, co chce. W życiu widział nie jedną śmierć, ba, do niejednej się przyczynił. Nigdy nie wtrąca się w cudze sprawy chyba, że ktoś ewidentnie tego od niego chce. Potrafi perfekcyjnie interpretować zachowania, dzięki wielu latom obserwacji. Odznacza się również nieprzeciętną cierpliwością. Nie można go uznać za najmilszego, w końcu prawda jest bolesna, a Jeff nigdy nie trwoni od powiedzenia co myśli. Zawsze można go spotkać w rogu pomieszczenia, skanującego otoczenie. Świdrujące żółte ślepia i zawsze ten sam, nieznaczny uśmiech. Właściwie nigdy nie wiadomo, kiedy tu przyszedł, po co tu stoi i jak wiele usłyszał lub zobaczył. Po prostu zawsze czuć jego wzrok na karku, bądź samo jego wspomnienie. Mimo, że tak wiernie ukrywasz swoje słabości, emocje, czy tajemnice, on i tak wie o tobie praktycznie wszystko. Nikt nie zaryzykował znajomością z nim na tyle, aby sprawdzić, czy jest wierny. Do tej pory wykorzystywał każdą lukę w umowie, aby lepiej na niej wyjść. Jednak jeśli wszystkie możliwości zostaną ujęte, nie złamie zasad. Każde dane słowo zostanie dotrzymane, nawet jeśli miałby stracić dla niego życie. Nigdy nie będzie przypuszczał, ani podawał informacji, której nie jest pewny. Zapamiętuje każde słowo, rzecz, ruch, lub myśl posiadając w ten sposób ogromną wiedzę. Mimo bezlitosności w wypadku zleceń, szanuje przyrodę. Zawsze podchodzi do fauny i flory z szacunkiem. Potrafi przeprosić zabijane zwierzę, lub wyczekać ostatnie chwile życia przy rannej sarnie. Jednak, choć potrafi utrzymać przy życiu nawet odciętą głowę, nie zmienia biegu zdarzeń. Twierdzi, że śmierć jest potrzebna. Niestety niezwykle łatwo przychodzi mu utrzymanie się przy życiu. Zawsze jest spokojny, niewyobrażalnie cierpliwy. Mówi powoli, językiem nowoczesnym, ale poprawnym. W zależności od rozmówcy potrafi ograniczyć się do suchych faktów, lub rozwlec, u wyjątków nawet na przypuszczenia. Cieszą go często drobne przyjemności, ciekawe rozwiązania, będące codziennością dla innych wilków, ale widziane przez niego po raz pierwszy w życiu. Gdy ktoś napomknie ciekawą propozycję, jego oczy charakterystycznie się otwierają, na ułamki sekund rzucając więcej blasku, a na pysk wpływa przyjemny, delikatny uśmiech. Jednak szybko przywraca gardę i rozważa intencje rozmówcy. Uwielbia mrok i samotność. Przez lato przerzuca się na tryb nocny, bo w dzień upały go paraliżują. Aktywny udział w kontaktach między wilkami jest rzadkością. Zazwyczaj jedynie obserwuje akcje.
Wygląd: Czarny jak noc. Od pazurów po czubek ogona. Jego żółte oczy delikatnie błyszczą, nawet w całkowitym mroku. Z różnych części ciała mogą wystawać fragmenty kości, bądź cieknąca bez zobowiązań krew. Głowę Jeffrey’a zwieńcza bujna grzywa, będąca jednym z niewielu atutów jego wyglądu. Jest stosunkowo niski, ale masywny. Chude i krótkie nogi, zakańczają duże łapy. Jego uszy i kufa są nieco mniejsze niż u większości wilków. Rysy ma ostre, ale naturalne. Posiada długą, ale nie puszącą się sierść, która robi za idealną izolację od wody i chłodu.
Stanowisko: Odkrywca
Umiejętności: Intelekt: 8 | Siła: 4 | Zwinność: 8 | Szybkość: 5| Magia: 10 | Wzrok: 6 | Węch: 4 | Słuch: 5
Rasa: Wilk Eteru
Żywioły: Energia
Moce: Jeffrey wyczuwa energię wydzielaną przez materię, więc wie gdzie co się znajduje nawet z dużych odległości. Ponadto, potrafi ją częściowo kontrolować. Przeważnie jedynie przemieszczać w swoim ciele, ale jak się wysili, może i zgasić ognisko. Zetknięcie energii skupionej w łapie z wodą powoduje chwilowe zwiększenie ilości wiązań między cząsteczkami. Dzięki temu wilk może bez problemu przemieszczać się po płynach. Natomiast energia oddalona od rany, pozwala na brak bólu. Wiele kombinacji daje mnóstwo możliwości ograniczanych jedynie przez wyobraźnię i pomysłowość. Wchodzenie w ogień bez uszczerbku na zdrowiu, ciche zabójstwa wyglądające jak śmierć bez przyczyn, czy transformacja własnych kości nie stanowi problemu. Oczywiście korzystanie z mocy wymaga dużego skupienia, jeżeli Jeff nie ćwiczył danej sekwencji. Trudniejsze kombinacje są oczywiście męczące. Poza tym, stres również nie pomaga - w końcu mało kto byłby spokojny stojąc w płomieniach, gdy małym błędem można stracić życie.
Rodzina: -
Partnerka: -
Potomstwo: -
Historia: Za życia Jeff’a powstała niegłupia legenda, jako że wilk przypomina bardziej duże skupisko energii, niżeli wilka z krwii i kości. Według niej basior pojawił się nagle, w towarzystwie dużej ilości światła i ciepła. Niektórzy uwierzyli, inni wręcz zarzekają, że pamiętają ten dzień. Pamięć Jeffrey’a ledwie sięga trzeciego roku życia, gdy włóczył się po świecie. Niestety sam nie obrał tego toru, ale po jakimś czasie przyzwyczaił się, wręcz polubił podróże. Gdy dowiedział się, że żyje w okolicach Górnej Granicy Życia, rozpoczął podróże na południe. Nie znając swojego miejsca i będąc jednocześnie surowo potraktowanym przez życie, nieufny wilk trudnił się w płatnej pomocy. Stał w cieniu i wykonywał każdą pracę jaka się nadarzyła. Zaczynając od opieki nad ogródkiem, przez polowania, do drobnych zabójstw. Nie zależało mu na niczym, więc za nic nie walczył. Jego jedynymi towarzyszami były demony, małe skupiska mrocznej energii, które mają taką własność, że trudno o nich pamiętać. Gdy tylko odwrócimy wzrok od demona, zapominamy, że tu był. Są nastawieni pozytywnie, jednak, jak to mówią, każdy promieniuje energią odpowiednią dla swoich czynów. Demony Jeff’a nie przyczyniły się do wprowadzenia go między inne wilki. Dzięki swojej mocy czuł demony zanim je zobaczył, więc i pamiętał o nich. Jednak kto wierzy w demony? Zwłaszcza jeśli prawdy o nich rozpowiada mruk zdolny do zamordowania każdej istoty za parę CS. Właśnie w ten sposób trafił na tereny watahy. Zaoferowano mu wyżywienie za zabójstwo białej wadery należącej do Watahy Smoczego Ostrza. Nikt nie przewidział, że białe wadery nie są niczym szczególnie wyjątkowym i może ich być więcej niż jedna. Póki co, Jeffrey próbuje zbliżyć się do celu, którego właściwie nawet nie rozróżnia.
Przedmioty: Przy długich podróżach posiadanie czegoś, staje się niewygodne.
Właściciel: FearlessTree | FearlessTree@gmail.com 
Ocena: 0/3

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template