- Leż, nie przemęczaj się - usłyszałam
Jednak próbowałam się podnieść. Udało mi się.
- Muszę iść do Błękita - powiedziałam
- Dobra, jak sobie życzysz- usłyszałam lekko kpiącą odpowiedź
Moja próba chodzenia była porażką. Czułam się jak na lodowisku, mocno odpychając się tylnymi łapami. Jednak po ok. 1 godz byłam w jaskini. Puesek ucieszył się na mój widok; szczekał i skakał przez kilka minut. Nakarmiłam go. Potem zasnął głośno chrapiąc. Ja wzięłam kartkę i zapisałam :
1. Umrę z głodu, bo nie mam jak polować.
2. Umrę z pragnienia, bo nie mam jak iść nad wodę.
3. Umrę, bo zaatakują mnie tamte wilki, a ja nie będę miała jak się bronić.
4. Umrę...
Tu się zawiesiłam. W sumie, po co mi to? Zmięłam kartkę i rzuciłam ją na tył jaskini. Błękit obudził się. Złapał kartkę zębami i porwał ją na malutkie kawałeczki. Przed moją jaskinię zawędrował wilk który wcześniej był w bibliotece. Chyba coś ode mnie chciał.
Issue?