- Co tu robisz? - Zapytałam od razu.
- Leżę.
*Dlaczego leżysz?* - Spytała Hikaruch.
~ I tak dobrze wiesz, że tylko ja ciebie słyszę. ~ Odpowiedziałam w myślach.
*Tak, tak, wiem.*
- Nie jesteś z Watahy Smoczego Ostrza? - Groźba przyłączyła się do wypytywania nieznajomej.
- No... nie... Nie jestem z tej watahy. - Odpowiedziała widocznie smutna.
- Co robimy? - Zwróciłam się do Groźby. Dawno nie byłam w żadnej watasze, więc nie pamiętam, co robiło się z intruzami.
- Cóż, intruzów zaprowadza się do alf. Nie wiedziałaś? Przecież sama tak tu trafiłaś.
- Nie do końca, bo od razu wpadłam na Zero. A do tego wiedziałam, ale zapomniałam. - Odparłam zgodnie z prawdą.
*No to co? Idziemy do alfy, czy nie?* - Spytała zniecierpliwiona Hikaruch.
~ Czy ty musisz być taka niecierpliwa?
*T-a-k.* - Przeliterowała Hikaru.
- Idziesz z nami. - Powiedziałam stanowczym głosem. Ona tylko leniwie pokiwała głową na "tak". Wyszła z jaskini i zaczęła iść między mną a Groźbą. Moja dawna przyjaciółka szła przodem, a ja z tyłu.
*Może zapytaj się o imię?* - Ech... Czy ona zawsze musi mi mówić jak mam żyć?!
- Jak się nazywasz? Ja jestem Yuko, a ta druga to Groźba. - Biała wadera popatrzyła się na mnie.
- Deli jestem.
Delia?