26 listopada 2016

Od Sunset C.D Asacrifice.


Nie bardzo przejęłam się tą wzmianką o ojcu, nie wiedziałam o co mogło basiorowi chodzić ale zbytnio mnie to nie obchodziło. Znacznie bardziej wnerwiły mnie jego uwagi, o tym jak mam używać moich mocy. Ta, jemu to łatwo mówić. Jako alfa, na pewno miał trzydziestu nauczycieli, którzy latami wpajali mu księgę "Zasady korzystania z mocy, jeśli jesteś Wilkiem Czasu" (poczuliście ironię?). Skąd on, alfa, najważniejszy z najważniejszych miał niby wiedzieć cokolwiek o tym, jak nauka przebiegała w moim przypadku.
Ja uczyłam się po kryjomu, zaczęłam kiedy tylko moje moce się ujawniły. Praktycznie co noc, wymykałam się z jaskini, szłam do pewnej odludnej groty, a tam tylko trenowałam. No, nie można powiedzieć, że była to nauka na miarę... na miarę kogokolwiek! Była to metoda prób i błędów, niby nic złego ale bardzo często zdarzało mi się coś sknocić.
A to sprawiłam, że nasi sąsiedzi mieszkali dwie jaskinie dalej, a to nasza wataha nosiła zupełnie inną nazwę, a to znowu moi rodzice stali się nagle zagorzałymi wegetarianami...
Wydawało mi się, że są to jedynie drobne szczegóły. Detale, którymi nie warto się przejmować... cóż, okazywało się, że takie szczegóły mają OGROMNE znaczenie. Najgorsze było to, że zmiany, które niechcący wprowadzałam, odbijały się potem na dalszym życiu mojej watahy, rodziny, przyjaciół lub zupełnie przypadkowych wilków.
Pamiętałam dobrze, że jednego dnia potrafiłam cofać się w czasie po kilkanaście, kilkadziesiąt razy, zupełnie nie przejmując się zmianami, które były widoczne gdy wracałam do teraźniejszości.
Dlatego też tak bardzo rozgniewały mnie porady basiora, ale starałam się to jak najlepiej ukrywać.
- Słuchaj - powiedziałam - Szczerze? Też mam gdzieś ciebie i twoje moce.
Uśmiechnęłam się słodko. On... o dziwo, posłał mi niezwykle kpiący uśmieszek.
- A gdzie twój respekt, Sunset? Zdrowy respekt przed alfą?
- Wiesz, ja zwyczajnie staram się mówić prawdę.Wolisz żebym kłamała? - przybliżyłam się do niego - Jedno mogę ci obiecać: To będą piękne kłamstwa...
Basior prychnął z lekką kpiną i się odwrócił. Postanowiłam jednak, że tak łatwo się mnie nie pozbędzie.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template