17 listopada 2016

Od Ariene

Szłam właśnie do Beasta, by powiedzieć mu o swoich zamiarach. Jednak w połowie drogi zrozumiałam, że to zły pomysł. Na pewno by mnie powstrzymał. Zobaczyłam w oddali kłótnię dwóch wilków. Natychmiast odwróciłam głowę. Nie udało się... demon się obudził. Znów. Przy pierwszych objawach, gdy byłam jeszcze w stanie coś zrobić, wzbiłam się w powietrze. Poleciałam prosto do swojej jaskini. Zamknęłam drzwi na wszystkie zamki, pozasłaniałam okna. Ostatniego nie zdążyłam. Ból był już zbyt duży. Padłam na ziemię. Powoli zamieniałam się w czarną bestię. Po przemianie wpadłam w furię. Demon nie akceptował tego pomieszczenia. Zniszczył drzwi i odleciał. Długo szukał ofiary. Niestety znalazł dwie. Paina właśnie przechadzał się z jakąś niebieską waderą o trzech ogonach, której nie miałam okazji poznać. W mgnieniu oka znalazłam się tuż przy nich. Basior zginął od razu. Wadera powoli w męczarniach. Z każdą przemianą demon był coraz okrutniejszy. Jak tak dalej pójdzie, to ten wymiar również zniknie. Demon ranił powoli ciało wilczycy. Musiałam na to patrzeć... nie mogłam zrobić nic... wciąż stawiałam opór, ale nic z tego. W końcu ofiara nie wytrzymała. Umarła...

C.D.N.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template