28 listopada 2016

Od Aris

Przemykałam między drzewami, patrząc na basiora pałaszującego jelenia. Byłam głodna, a basior miał jedzenie. Nie chciałam go okradać ani zabijać, czy przepędzać, chciałam jedynie go zapytać czy może by się ze mną podzielił... Zachowywał się dosyć dziwnie, jakby nie do końca wiedział, w którym miejscu mnie wypatrywać, jakby nie do końca widział. 
- Kim jesteś? - zapytał basior
- Aris - odpowiedziałam po prostu, nie zamierzałam go okłamywać, bo co mi szkodzi, że pozna moje prawdziwe imię?
- Aris? - powtórzył niepewnie - Mimo, że dopiero dołączyłem, to nie przypominam sobie żebyś należała do watahy.
To tutaj jet jakaś wataha?, pomyślałam trochę wystraszona.
- Em... A co to za wataha? - odezwałam się
- Wataha Smoczego Ostrza - odparł basior
- Aha.
Zapadła cisza. Basior znowu zabrał się do jedzenia, a mnie zaczęło skręcać w brzuchu na ten widok.
- No to... Mogę jeść, czy nie?
O, po krótkim namyśle, kiwnął raz głową, nie patrząc mi w oczy. Nie lubiłam, żeby ktoś nie patrzył mi w oczy, chociaż większość wilków wolało w nie, nie patrzeć, ze względu na ich turkusowy kolor. Podeszłam do basiora i pochyliłam się nad jeleniem. Zaczęłam jeść, nie odzywając się do wilka przez dłuższy czas, ale w końcu spytałam:
- A tobie jak na imię?
- Em... Silence.
Znów zapanowało milczenie, po czym Silence się odezwał:
- Chciałbyś może dołączyć do watahy?

Silnece? :D

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template