***
- WSTAWAJ!
Tsa... jedna z wielu wad Harbingera to, to, że jest wymagający. Bardzo. Pierwsza lekcja, jaką mi dał była zaraz po śniadaniu. Przepraszam. Nie jedliśmy śniadania.
- Gavin. Zaczynamy. Dziś będzie wiedza ogólna.
- A walka... ja chcę walczyć!
- Pierwszą zasadą wojownika jest cierpliwość! Musisz, być spokojny, opanowany. Nie możesz się wyrywać, zabierać głosu bez mojego zezwolenia. Musisz nauczyć się szacunku oraz uprzejmości.
- Ale...
- Nie. Na sam początek zaczniemy od czegoś łatwego. Widzisz tę kłodę na jeziorze?
- Tak.
- Jak u ciebie z równowagą?
- Świetnie!
- Wskocz na nią i pokaż, co potrafisz.
Z uśmiechem podbiegłem do wielkiej gałęzi. Wskoczenie na nią było proste. Później z dumą na niej stałem z lekko uniesioną głową.
- Świetnie! A teraz stań na tylnych łapach.
- Przecież tak się nie da!
- Stań.
Bez dalszych protestów lekko uniosłem przednie łapy.
- Musisz się skoncentrować. Zamknij oczy i po prostu daj się ponieść!
Tak zrobiłem. Na początku byłem spięty, ale później było całkiem spoko!
- To proste!
Otworzyłem oczy, zacząłem się śmiać i... !
Wpadłem do wody.
- Jak na pierwszy raz dałbym ci 2-.
- Co?
- Musisz nauczyć się koncentrować. Jeśli ci wyszło raz, nie znaczy, że zawsze tak będzie. Ciesz się w środku, stanowczość okazuj na co dzień.
- Rozumiem.
- Idź się teraz pobawić.
- Nie mam z kim.
- Aha... A co chciałbyś robić?
- Sam nie wiem! Mam rok, całe swoje krótkie Życie byłem prawie sam.
- Wiem, kto ci pomoże.
I tak oto po tych słowach ruszyłem za nim w nie znane. Na miejscu ujrzałem bardzo chudą i wysoką waderę.
- To jest Boom. Pomyślałem, że jeśli nie masz nic do roboty, Boomerang pokaże ci jak żyć. Dosłownie i w przenośni. Jest filozofem i to pomoże ci w dalszym rozwijaniu jako...
- Wojownik?
- Tak, właśnie.
- Poza tym na pewno urozmaici ci zajęcia.
Podszedł do niej, przywitał się i chwilę z nią rozmawiał. Ja rozejrzałem się po jej jaskini. Była wielka, magiczna. Latały po niej kolorowe światła.
- Cześć, jestem Boomerang.
- Leloo, wolę, jednak jeśli mówi się do mnie Gavin.
- Dostałam polecenie od HG, aby cię trochę rozerwać.
- Co masz na myśli?
- Jestem młoda i schorowana, prawie nic nie widzę. Chciałabym ci pokazać, jak to jest, jesteś chętny? To nie będzie bolało, potrzebna mi tylko twoja zgoda, wszystko minie po 3-4 godzinach.
- Chcę.
- Zaczynajmy.
Boomerang?
- Gavin. Zaczynamy. Dziś będzie wiedza ogólna.
- A walka... ja chcę walczyć!
- Pierwszą zasadą wojownika jest cierpliwość! Musisz, być spokojny, opanowany. Nie możesz się wyrywać, zabierać głosu bez mojego zezwolenia. Musisz nauczyć się szacunku oraz uprzejmości.
- Ale...
- Nie. Na sam początek zaczniemy od czegoś łatwego. Widzisz tę kłodę na jeziorze?
- Tak.
- Jak u ciebie z równowagą?
- Świetnie!
- Wskocz na nią i pokaż, co potrafisz.
Z uśmiechem podbiegłem do wielkiej gałęzi. Wskoczenie na nią było proste. Później z dumą na niej stałem z lekko uniesioną głową.
- Świetnie! A teraz stań na tylnych łapach.
- Przecież tak się nie da!
- Stań.
Bez dalszych protestów lekko uniosłem przednie łapy.
- Musisz się skoncentrować. Zamknij oczy i po prostu daj się ponieść!
Tak zrobiłem. Na początku byłem spięty, ale później było całkiem spoko!
- To proste!
Otworzyłem oczy, zacząłem się śmiać i... !
Wpadłem do wody.
- Jak na pierwszy raz dałbym ci 2-.
- Co?
- Musisz nauczyć się koncentrować. Jeśli ci wyszło raz, nie znaczy, że zawsze tak będzie. Ciesz się w środku, stanowczość okazuj na co dzień.
- Rozumiem.
- Idź się teraz pobawić.
- Nie mam z kim.
- Aha... A co chciałbyś robić?
- Sam nie wiem! Mam rok, całe swoje krótkie Życie byłem prawie sam.
- Wiem, kto ci pomoże.
I tak oto po tych słowach ruszyłem za nim w nie znane. Na miejscu ujrzałem bardzo chudą i wysoką waderę.
- To jest Boom. Pomyślałem, że jeśli nie masz nic do roboty, Boomerang pokaże ci jak żyć. Dosłownie i w przenośni. Jest filozofem i to pomoże ci w dalszym rozwijaniu jako...
- Wojownik?
- Tak, właśnie.
- Poza tym na pewno urozmaici ci zajęcia.
Podszedł do niej, przywitał się i chwilę z nią rozmawiał. Ja rozejrzałem się po jej jaskini. Była wielka, magiczna. Latały po niej kolorowe światła.
- Cześć, jestem Boomerang.
- Leloo, wolę, jednak jeśli mówi się do mnie Gavin.
- Dostałam polecenie od HG, aby cię trochę rozerwać.
- Co masz na myśli?
- Jestem młoda i schorowana, prawie nic nie widzę. Chciałabym ci pokazać, jak to jest, jesteś chętny? To nie będzie bolało, potrzebna mi tylko twoja zgoda, wszystko minie po 3-4 godzinach.
- Chcę.
- Zaczynajmy.
Boomerang?