1 marca 2017

Od Scarf'a CD Madness

Śmialiśmy się jakiś czas. Naganialiśmy się, dopóki dopóty nie zabrakło nam tchu. Madness znowu mnie powaliła. Doszło do niezręcznej sytuacji. Byliśmy tak pomęczeni, aż Madness nie mogła utrzymać głowy i... POCAŁOWALIŚMY SIĘ. Może los tak chciał? Może bogowie tak chcieli? Nie wiem. Ale to było nawet całkiem, całkiem hmmm... Fajne.
- Scarf, przepraszam. To ze zmęczenia. - powiedziała zaskoczona swoim czynem Madness.
- Nic nie szkodzi. To chyba fajne uczucie. Co nie? - powiedziałem. Madness przytaknęła. Popatrzeliśmy sobie w oczy. To było też fajne. Wskoczyłem do jeziora, a za mną Madness. Pływałem sobie swobodnie, raz na plecach, a raz normalnie. Madness płynęła za mną wytrwale.
- Poczekaj na mnie! - powiedziała w końcu zmęczona.
- Połóż się na moje plecy, postaram się z Tobą dopłynąć do brzegu. - nakazałem. Do brzegu było trochę, lecz dałem radę. Madness trzymała się mnie mocno i nie puściła się. Wyczołgałem się na brzeg z Madness na plecach. Zaśmiała się, po czym zauważyła motylka. Leżała w bezruchu, by nie przestraszyć tego zwierzątka. Ja też się starałem. Po pewnym czasie motyl odleciał. Madness chciała coś powiedzieć...

Madness?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template