16 marca 2017

Od Madness CD Scraf'a

Ma... Mad... Madness~
Natychmiast otworzyłam oczy i skoczyłam na równe nogi. Rozejrzałam się dookoła, obrzucając spojrzeniem ściany i podłogę.
Nigdzie nie było Scrafa!
Nie zważając na ciemność i ryzyko śmierci z łap zwierząt czyhających na moje życie wybiegłam z jaskini, a po moim pysku spływały łzy.
— Scraf! — wrzasnęłam, ale głos mi się łamał. Szlochając biegłam, a każdy krok sprawiał mi ból, jakbym chodziła po nożach, ale nie jestem już pewna, czy naprawdę było tam coś ostrego, czy to wytwór mojego zrozpaczonego umysłu. W jego ścianach odbijał się głos Scrafa: "Ma... Mad... Madness...". Nie miałam wątpliwości, że to jego głos i że musiałam znaleźć czerwonego basiora. Tak samo wiedziałam, że jest w niebezpieczeństwie i że jeśli go teraz nie znajdę, zginie i nigdy sobie tego nie wybaczę.
Więc biegłam, a z każdym krokiem w moim organiźmie coś mnie ściskało, serce czy tam płuca, nie miałam pojęcia, ale nadal, łapa za łapą, jak najszybciej. Liczyłam każde minięte drzewo, każdy krzak, korzeń. Liczyłam każde potknięcie, ale za każdym razem wstawałam, bo Scraf mnie potrzebował. Muszę mu pomóc.
Muszę mu pomóc... Muszę mu pomóc...
To zdanie ciągle chodziło mi po głowie, tłukło się o czaszkę, a potem wychodziło na zewnątrz w moim szepcie i krzyku. Zaraz go znajdę, dam radę, pomogę mu i go uratuję...
Muszę mu pomóc... Muszę mu pomóc...
Jest!
Leżał gdzieś między drewami, zwijał się z bólu.
— Scraf! — wrzasnęłam, podbiegając do niego. Był jak w transie, nawet dźganiem i szarpaniem nie dałam rady go wybudzić.
— Scraf... — wyszeptałam, gdy brałam go na plecy i jak najszybszym krokiem kierowałam się do medyka.
— Madness... — jego głos był słaby, nikły. Ale zaraz będziemy na miejscu, zaraz go uratują!

U medyka...
— Pomocy! — zawołałam, a potem moim oczom ukazała się Coraya. W jednym, długim zdaniu wyjaśniłam jej całą sytuację. Mimo że była zaspana, od razu wzięła się do roboty. Usiadłam gdzieś w kącie i choć mój wzrok zakotwiczony był na przeciwległej ścianie, myśli krążyły wokół jednego.
Czy wszystko będzie w porządku...

Scraf?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template