10 marca 2017

Od Rebeliah CD Miryu

Uśmiechnęłam się ciepło do Miryu.
- Cóż, nie mam nic przeciwko. Przyznam, że z początku niezbyt za tobą przepadałam, ale przecież nie zawsze wystarczy jedno spojrzenie i już się lubimy.
 - Masz rację. Ja także absolutnie nie mam doświadczenia w zawieraniu znajomości.
- A czy ja tak powiedziałam? - spytałam zdziwiona.
- Chyba nie... Ale widać to po twoim zachowaniu.- oznajmiła ze śmiechem.
- Wiesz, nie mam ochoty tu siedzieć. Chyba nie jest ze mną tak źle, więc pójdę do siebie... Jeżeli chcesz iść ze mną, to nie widzę jakichkolwiek problemów. - moja nowa koleżanka wstała z miejsca. Ja chciałam pójść w jej ślady, lecz gdy tylko się podniosłam ból przeszył moją łapę. - Chyba jednak jestem zmuszona tu zostać. Łapa ciągle się nie zagoiła. Ale... będziesz mnie odwiedzać z Gavinem?
- Jasne, od tego są przyjaciółki, nie?
- Chyba tak... Nigdy nie miałam przyjaciół.
- Daj spokój. Może dzisiaj jeszcze cię odwiedzę.
- Dziękuję, do zobaczenia. - pożegnałam się z Miriyu, po czym ona opuściła jaskinię medyka (czy tam zielarza). Kiedy zostałam sama, naszła mnie ochota na sen, a oczy same mi się zamknęły.

*** 

Usłyszałam donośne ziewnięcie. Po chwili uświadomiłam sobie, iż należało ono do mnie, a ja sama byłam jeszcze strasznie niewyspana. Usnęłabym, gdyby nie wilk, który wpadł najwyraźniej na coś dużego.
- Niech to szlag! - zza wejścia do jaskini medyka rozległ się czyjś głos. Potem wilk, a dokładnie basior wszedł i skierował się w stronę mojego posłania.
- Gavin?
- Hej, Rebell.
- Co dzisiaj robiłeś?
- Będzie ci żal, jak powiem.
- No weź no...
- Okej... Byłem na polowaniu, kąpieli i oglądałem zachód słońca nad wodospadem.
- W sumie można to zrobić jutro. Nie jest mi specjalnie szkoda.
- Ale byłem sam. A wtedy niema przeszkód we wspólnym spędzaniu czasu   - odpowiedział nadąsany.
- Jutro z tond wyjdę!
- I tak nie będziesz mogła polować, a co dopiero się kąpać. A, przyszedłem cię zabrać. Wiem, że nie lubisz bezczynności.
- Uniesiesz mnie?
- Masz wątpliwości? - basior wziął mnie na grzbiet i poszedł bez wysiłku w stronę mojej jaskini. - Czy ty coś w ogóle jesz?
- Tak! Nawet 2 razy dziennie!
- Ech, nie umies kłamać...
- Oczywiście, że umiem! - obruszyłam się.
- Nie.
- Nie znasz mnie!
- Znam cię lepiej niż ty sama.
- Przestań już!

Gavin?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template