5 marca 2017

Miriyu cd. Rebeliah

Wszystko działo się bardzo szybko. W jednej chwili zatrzymał się czas i mogłam myśleć tylko o ciele Rebell, które stoczyło się do wody. Harbinger zaczął działać. Wskoczył do wody, a zaraz za nim ja i Gavin. Nikt nie myślał, że ten dzień tak się skończy.

***

To Gavin wyciągnął Rebeliah na brzeg. Była poobijana, ale przytomna, niestety nie na długo. Z prędkością światła udało nam się ją przetransportować do Ingreed. Nie zadawała pytań. Kiedy skończyła opatrywać jej rany odeszła, zostałam przy niej tylko ja, bo Harbinger rozmawiał z Leloo i In.
Zamknęłam oczy. Zasnęłam.
Obudziło mnie chrząknięcie.
- Rebell? To ty?
- Tak. Mogłabyś mi przynieść wody?
Skinęłam łbem i wyszłam. Po chwili byłam z powrotem. Napiła się, a ja zaczęłam mówić.
- Rebeliah, dziękuję ci, za to, że mnie uratowałaś. Wiem, że na początku nie byłaś jakoś przyjaźnie nastawiona do nie i Harbingera, ale naprawdę nie jesteśmy aż tak źli.
- Wiem. Ja... Po prostu nie ufam obcym. Leloo wydaje mi się być po prostu całkiem inny niż wy, od razu otwarty, nie bał się kontaktu ze mną.
- Tak, jest wspaniały.
Po tych słowach na jej pysku malowało się zmieszanie. Wiedziałam, co jej chodzi po głowie.
- No dalej, wiem, że chcesz o cos zapytać.
- Harbinger nie jest waszym prawdziwym ojcem, prawda?
- Prawda i jestem pewna, że każdy, nawet nowy wilk to wie, jesteśmy całkiem inni.
- Mir, ile masz lat?
- Dwa lata i sześć miesięcy.
- Hym... jestem od ciebie młodsza o dwa miesiące.
- Szczerze? Może i młodsza, ale o wiele bardziej odważna. Podziwiam cię. I czekam nadal na pytanie, bo wiem, że masz jeszcze jedno.
Wypuściła głośno powietrze i usiadła naprzeciw mnie.
- Czy Gavin ci się podoba? Bo w końcu nie jesteście prawdziwym rodzeństwem, widzę, jak na niego patrzysz.
To pytanie mnie lekko zaskoczyło, ale miałam już przygotowaną odpowiedź.
- Nie będę cię okłamywać. Tak, podoba mi się, jest świetny i uwielbiam na niego patrzeć, ale to samo mogę powiedzieć o Harbingerze. I zanim coś powiesz, może i jestem za młoda na niego i jest on moim przybranym ojcem, ale Ingreed była w naszym wieku, kiedy go poznała, więc. I nie, nie zabiorę ci Gavina, jest cały twój, a HG jest dla mnie ojcem. I mam jeszcze jedną prośbę, może zakopiemy topór wojenny? Chciałabym mieć tutaj jakąś przyjaciółkę.
Mówiłam prawdę. Kiedy byłam szczeniakiem, byłam prawie sama, a na dodatek byłam wychowywana przez dwóch samców. Chciałam mieć kogoś zaufanego, z kim mogę pomówić o wszystkim, a jestem pewna, że Rebeliah świetnie by się sprawdziła.
- To jak?

Rebell?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template