13 marca 2017

Od Madness

ści uniemożliwiał mi myślenie. Ale akurat nie potrzebuję tego teraz. Muszę. Go. Złapać.
Przeskoczyłam kolejny korzeń, ciężko przy tym dysząc. Jeśki teraz go nie złapię, to padnę z wycięczenia. Jak się zatrzymam, aby stworzyć iluzję, ucieknie. A to naprawdę piękny jeleń. Odłączył się od stada całkiem niedawno, kiedy tylko go zobaczyłam. To był w sumie przypadek, przechodziłam obok w poszukiwaniu jakichś ładnych kwiatków. A akurat przed pyskiem mignęło mi jego poroże. Zadecydowałam, że jak już go złapię, to się z kimś podzielę, bo sama tego nie zjem. Teraz zrozumiałam, że powinnam powiedzieć "jeśli".
Trafiliśmy na malutką polankę, skąpaną w cieniu. Jeleń na chwilę się zatrzymał, chciał się rozglądnąć. I to była moja szansa. Stanęłam w krzakach i zamknęłam oczy. Gdy je otworzyłam, tam, gdzie stało zwierzę, teraz znajdowały się ściany. Kiedyś widziałam je w ludzkiej wiosce, nie rozumiałam wtedy, do czego są potrzebne. Ale faktycznie się przydają.
Wbiegłam w nie, od razu rzucając się na jelenia, ale dostałam rogami w brzuch. Na chwilę straciłam oddech, ale zwierzę też oberwało pazurami. Mimo że byłam niższa i słabsza, to udało mi się zabić samca. Ściany zniknęły, a ja chwyciłam w zęby truchło i pociągnęłam je za sobą. Niestety zmęczyło mnie to i musiałam je na chwilę zostawić. Odeszłam parę kroków i rozciągnęłam się. Gdy już byłam gotowa na dalszą drogę i odwróciłam łeb, aby spojrzeć na swoją zdobycz, jej tam nie było. Wpadłam we wściekłość i w myślach policzyłam do dwudziestu, bo dziesiątka nie pomogła.
Podniosłam wzrok i w chmurach ujrzałam sylwetkę skrzdlatego wilka trzymającego mojego jelenia.
— Ej! — krzyknęłam najgłośniej jak mogłam.— To moje!

Savio?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template