- Sun... Pięknie śpiewasz - Powiedziałam z satysfakcją.
- Dziękuję - Spuściła wzrok w ziemię.
- Co to za kawałek?
- Perfect... Ed Sheeran - Perfect - Mówiła.
- Zaśpiewasz jeszcze raz? - Wilczyca ponownie podzieliła się jej wspaniałym głosem. Byłam wręcz zdziwiona, że nie śpiewa na co dzień.
~*~
Po czasie dotarłyśmy na miejsce. Po centrum zostałam oprowadzona dość szybko, mimo iż było to duże miejsce. Dowiedziałam się też wielu rzeczy na temat tego terenu. Powoli zaczęło się ściemniać, więc postanowiłyśmy wybrać się nad Rzekę Valar. Udało nam się zobaczyć mnóstwo migających na przemian świetlików. Dostrzegłam u Sun lekkie zmęczenie.- Jesteś zmęczona? - Przysiadłam nad rzeką i postanowiłam rozpocząć rozmowę.
- Lekko. Ale to nie znaczy, że muszę od razu spać - Uśmiechnęła się.
- Naprawdę miło z twojej strony, że postanowiłaś mnie oprowadzić i tak szczegółowo poopowiadać - Zerknęłam na waderę, a następnie na świetliki latające wokół nas.
- Nie ma najmniejszego problemu
Nad rzeką nie było nikogo. Kompletna pustka. Poza latającymi i świecącymi żuczkami. Położyłam się na plecach i wpatrzyłam się w gwiazdy. Sun zrobiła to również obok mnie.
- Oglądałaś kiedyś gwiazdy? - Spytałam.
Sunset? Myślę, że nie jest takie nudne jak mi się wydaje >_<