W stosunku do innych trzymam dystans, nie otwieram się przed nikim, nie mówię nic o sobie, nawet moje imię wolę pozostawić nieznane. Nikt nie zasługuje, by je poznać.
***
Był już środek nocy, jak zwykle, obudził mnie koszmar, który znów przypomniał mi wszystkie wydarzenia z przeszłości. Zawsze tak jest. Im bardziej próbujesz o czymś zapomnieć, tym bardziej dobija się to do twojej głowy, tym częściej wszystko zaczyna ci się kojarzyć z danymi wydarzeniami, które przeżyłeś.Wstałem, wyszedłem na zewnątrz i popatrzyłem w niebo. To kojące, naprawdę.
Uwielbiam patrzeć. Jestem obserwatorem. Polegam na mojej sile i sile moich zmysłów. Moje oczy są bardziej bystre i spostrzegawcze, niż niejednego wilka. Gdy na kogoś patrzę, przecinam spojrzeniem na wylot. Od razu widzę, co kogoś dręczy, cieszy, smuci.
***
Znów wpadłem w stan refleksji, trwał on dobre 15 minut, ale został przerwany przez szmery w pobliżu.Któż to mógł być o tej porze i czego mógł chcieć? Najeżyłem sierść i wystawiłem kły, czekając, aż wilk się wyłoni.
<Ktoś?>