19 maja 2018

Od Coral cd. Aan'a

Rzuciłam się z powrotem w mroczne głębiny. Nastała noc, jakby życie nagle ucichło. Wody były spokojne i opanowane. Jedynie w oddali słychać było stłumiony głos syreni. Byłam odporna na tekie rzeczy, więc ze spokojem mogłam się wschłuchiwać w melodię. Niestety sekundę później usłyszałam coś niepokojącego. Krzyki, strach... machnęłam mocno ogonem i płynęłam za źródłem dźwięków. Dopłynęłam, do pewnego rodzaju opuszczonego miasta, a bardziej ruin. Można było tam zauważyć ruchy syrenich płetw, lecz i zniszczone kamienne wieżyczki. W jednej komnacie, gdzie ściany tworzyły odłamki cegieł, leżał wilk. Znojomy wilk. Obok niego syrena. Paskudny ogon zaczął oplatać ofiarę w pasie, a jaszczórzy jęzor kręcić się wokół łba wilka.
-Zostaw go ty jaszczórze!- wrzasnęłam i po krótkiej szarpaninie ze stworem wzięłam ciało nielrzytomnego basiora. Był dosyć ciężki, dlatego trudno mi było wypłynąć na powierzchnie.
Odłożyłam ciało na brzeg, po czym przeniosłam je do lisiej nory w lesie. Tu przynajmniej będzie mu cieplej.

~•~

Następnego ranka czekałam na wizytę na plaży, przy rzece. Byłam ciekawa, czy Aan zapamiętał cokolwiek z wczorajszej nocy. Mógł mieć koszmary przez te syreny.

~~ 

Czekałam 2 godziny, a wilka ani śladu. Postanowiłam go odnaleźć. Może stało mu się coś złego?
Poszłam do lasu w poszukiwaniu lisiej nory. Aan'a już tam nie było. Zaczęłam się rozglądać, gdy nagle ujrzałam jego ciało, nie ruszał się. Sprawdziłam puls i bicie serca. Znów bardzo wolne.

Aan?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template