19 maja 2018

Od Coral cd. Harbinger Ghost

- Wadery w opałach? - zaśmiałam się
- Kto tu jest w opałach? Mnie nie goniła niedźwiedzica - uśmiechnęłam się serdecznie. Ucieszyłam się, że pierwszy osobnik którego spotkałam, był życzliwy i serdeczny.
- Czyli jak trafię do centrum, każdą ścieżką dotrę do alfy?
- Zgadza się. Tak zostało wszystko zorganizowane, by nie szukać niczego między uliczkami - odparł basior
- I mieszkają tu wszystkie wilki? - spytałam z obawą, że będę musiała zamieszkać gdzie indziej, niż dotychczas.
- Prawie, nie które mają swe groty w okolicach centrum
- A są jakieś mniej zamieszkane, bezpieczne tereny?
- Przy wodzie, tak? - Harbinger zaśmiał się cicho.
- Mhm... - przytaknęłam speszona.
- Wodospady Dimrill? - zaproponował basior
- Brzmi ciekawie- odpowiedziałam
- Spokojne miejsce, zakończenie rzeki Valar...
- Rzeka? - przerwałam mu
- Tak, dużo ganunków ryb... ale okropnie zdradliwa. Śliska i płytka...
- Pokażesz mi proszę te wodospady? - powiedziałam z entuzjazmem.
- Mhm...- Harbinger zgodził się, i zwartym krokiem ruszyliśmy w kierunku owego terenu. Basior szedł stabilnie i równo, za to ja, co dwie minuty syczałam, gdyż gałązki wbijały się w me łapy. Tak to jest kiedy nie wychodzi się za często "na dwór".
Podskakiwałam co chwila i szłam wężykiem patrząc w ziemię.
- Ej, co tam się tak patrzysz? - po chwili ciszy usłyszałam głos wilka.
- E- e ja? Gdzie mam się patrzeć?
Harbinger w odpowiedzi zrobił dziwną minę, więc dodałam:
- No kurde, ile można łazić po tych gałązkach? Was to nie boli? W wodzie jest piasek i wodorosty, swoją drogą też miękkie, a tu? Gdzie nie staniesz tam kamień, szyszka, gałąź, pokrzywa...

Harbi?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template