Imię: Inveth
Pseudonim: Niektórzy nazywają ją Innie, a jeszcze inni skracają to do In, nawiązując przy tym do jej matki. Dziwnie się wtedy czuje, ale udaje obojętną.
Wiek: 8 lat
Płeć: wadera
Charakter: Zacznijmy od tego, że od szczeniaka zmieniła się jedynie skala zniszczeń, jaką ze sobą niesie. Wciąż jest wszystkiego ciekawa i jej ulubionym zajęciem (oprócz oczywiście podpalania, o czym później) jest szwendanie się po okolicy i odkrywanie nowych terenów. Wszędzie jej pełno — lubi uczestniczyć w ważnych wydarzeniach, szczególnie takich, w których jest mnóstwo krwi. Nie jest jednak sadystką, nie sprawia bólu dla zabawy. Po prostu znajduje w śmierci jakieś dziwne ukojenie, zaspokojenie swojej ciekawości. Oprócz tego, że spotkać ją można dosłownie wszędzie, łatwo natknąć się na nią przy grobie Ingreed, jej matki i Heshera, jej brata. Siedzi tam bez celu i stara się przynosić świeże kwiaty, chociaż zdarza jej się zapomnieć. Ogólnie jest zapominalska i roztrzepana, na pewno nie można od niej wymagać, żeby trzymała się jakichś ścisłych reguł, bo przecież to nie tak, że ona to lekceważy... Jej po prostu nie udaje się być punktualną i pilną osobą.
Czasami, kiedy jest pewna, że nikt nie widzi, odreagowuje zebrane napięcie, siedząc gdzieś w kącie, w ciszy, i przysłuchując się biciu własnego serca. Zdarza się to jednak rzadko, bo doskonale potrafi okłamywać samą siebie. Kiedy sytuacja naprawdę jest poważna, In potrafi zachować powagę. W końcu nie chodzi o to, że śmieszy ją wszystko; jej celem jest przejście przez życie z uśmiechem na pysku, tak, by być taką zapamiętaną. Dosłownie zaraża uśmiechem, bo pomimo zainteresowania śmiercią i wielokrotnego zderzenia z nią, ona wie, że życie jest piękne. No, przynajmniej chce tak uważać.
Ma dużo czaszek i innych kości, często przypatruje się trupom, przez co narażona jest na wiele chorób. Na tle wszelkich uchyleń wybija się piromania. Otóż lubi przypalać i wpatrywać się w ogień, a także starać się ten ogień ujarzmić. W ogóle lubi korzystać ze swoich mocy.
Często brana jest za lekką psychopatkę — może i słusznie — ale ogólnie to pomocna wadera. Potrafi zabijać i ma swoje za uszami, ale kiedy ma nad sobą pełną kontrolę, stara się postępować zgodnie ze znanymi wszystkim zasadami moralnymi. Niektórzy uwielbiają ją za pozytywne myślenie, inni nienawidzą za to, jak lekko podchodzi do śmierci i poważnych tematów. Jest otwarta na znajomości i lubi poznawać inne osoby.
Wygląd: Może i była wysokim szczeniakiem, ale od tamtej pory nie urosła ani o minimetr i dlatego jest jednym z niższych wilków w watasze, dzięki czemu wręcz komicznie prezentuje się stojąc obok swojego ojca. Nie należy do wychudzonych wilków, choć nie znaczy to, że ma nadwagę. Jej waga jest w normie, a sylwetkę ma dość zbitą. Posiada czarne, gęste futro, z szarym pasmem na brzuchu, pysku i końcówkach łap. Jej pysk wygląda na wiecznie uśmiechnięty, a zadziorne oczy płoną ognistymi barwami. Spiczaste uszy, czarny nos. Średniej długości ogon, który przez komplikacje w jednej z walk jest bezwładny i teraz jedynie kołysze się lekko, kiedy In chodzi.
Głos: Głos Inveth ma dość niską barwę. Wciąż brzmi jak wadera, ale zdecydowanie nie jest piskliwa. Czasami zdarza jej się budzić z chrypką, która nie mija przez pół dnia, lecz nie przeszkadza jej to ani trochę, bo akurat głosem nie przejmuje się w ogóle. Trzeba uważać, bo jej śmiech jest zaraźliwy.
Stanowisko: Eskorta
Umiejętności: Intelekt: 14 | Siła: 7 | Zwinność: 12 | Szybkość: 20 | Magia: 8 | Wzrok: 10 | Węch: 9 | Słuch: 10
Rasa: Wilk Ognia
Żywioły: Analogicznie do rasy – ogień. Oprócz tego, opanowała żywioł magmy, a teraz usilnie trenuje nad ujarzmieniem elektryczności.
Moce: W swoim arsenale nie posiada jakichś szczególnych technik z odjazdowymi nazwami i tym podobnymi. Jej moce skupiają się raczej na tworzeniu przeróżnych form z poszczególnych żywiołów i ich kombinacji. Najlepiej opanowała ogień, bo posługuje się nim już od dzieciaka; z magmą ma jeszcze lekkie problemy (chociażby w precyzyjnych i szybkich atakach), a elektryczność jest jedną, wielką zagadką i jak na razie potrafi jedynie razić wszystko i wszystkich, łącznie ze sobą.
Rodzina:
♠ rodzice Ingreed i Harbinger;
♠ bracia Hesher i Seele;
♠ dziadkowie Taravia i Zero;
♠ ciotki Loedia, Kesame i Will;
♠ wujkowie Raiden, Asacrifice, Nicolay;
♠ przybrany brat Leloo, dwie martwe, przybrane siostry Miriyu i Gwendoline;
♠ kuzyni Zefir, Rize, Hide, Mikke, Kio, Autumn, April, Mizuki, Akamaru.
Partner: Inveth bywa nieznośna, dlatego mało jest wilków, które wytrzymałyby z nią kilka dni bez przerwy. Jeśli ktoś chce, niech próbuje — ona sama nie ma jakichś wybitnych preferencji, interesują ją zarówno basiory, jak i wadery. Warto też dodać, że nie lubi zobowiązań i raczej nie da się złapać na małżeństwo. Ceni sobie wolność i niezależność, trudno może być jej w jednym związku.
Potomstwo: Lubi szczeniaki, głównie dlatego, że są prostolinijne i łatwo można je rozczytać. Potrafi się nimi na chwilę zająć i świetnie zorganizować im czas, ale kompletnie nie nadaje się na rodzica.
Historia: Urodziła się w watasze, tak, jak jej matka.
Przedmioty: Kiedy była szczeniakiem, zbierała malutkie czaszki zwierząt. Teraz wydoroślała, przemyślała to, no i zbiera duże czaszki. Fiolka Nieśmiertelności 2x, Eliksir Mocy, Ognik, Dar Bogów.
Jaskinia: Gdy tylko skończyła dwa lata, postanowiła wynieść się z domu. Miała swoje powody, ale najważniejszym była chęć usamodzielnienia się. Znalazła niską, ale pojemną, opustoszałą norę i tam mieszka, co umożliwia jej niewielki wzrost. Nie ma tam prawie nic oprócz wszelkich zdobyczy i niewielkiego wgłębienia w ściance, w którym umieściła trochę mchu i w którym śpi. Należy także wspomnieć, że Inveth nie lubi być w jednym miejscu, więc z nory mało korzysta. Zwykle nocuje na drzewach, w jakichś jaskiniach czy u innych wilków.
Właściciel: Ktosicek | Ktosicek | damaszek2001@gmail.com
Inne zdjęcia: szczeniak
Pseudonim: Niektórzy nazywają ją Innie, a jeszcze inni skracają to do In, nawiązując przy tym do jej matki. Dziwnie się wtedy czuje, ale udaje obojętną.
Wiek: 8 lat
Płeć: wadera
Charakter: Zacznijmy od tego, że od szczeniaka zmieniła się jedynie skala zniszczeń, jaką ze sobą niesie. Wciąż jest wszystkiego ciekawa i jej ulubionym zajęciem (oprócz oczywiście podpalania, o czym później) jest szwendanie się po okolicy i odkrywanie nowych terenów. Wszędzie jej pełno — lubi uczestniczyć w ważnych wydarzeniach, szczególnie takich, w których jest mnóstwo krwi. Nie jest jednak sadystką, nie sprawia bólu dla zabawy. Po prostu znajduje w śmierci jakieś dziwne ukojenie, zaspokojenie swojej ciekawości. Oprócz tego, że spotkać ją można dosłownie wszędzie, łatwo natknąć się na nią przy grobie Ingreed, jej matki i Heshera, jej brata. Siedzi tam bez celu i stara się przynosić świeże kwiaty, chociaż zdarza jej się zapomnieć. Ogólnie jest zapominalska i roztrzepana, na pewno nie można od niej wymagać, żeby trzymała się jakichś ścisłych reguł, bo przecież to nie tak, że ona to lekceważy... Jej po prostu nie udaje się być punktualną i pilną osobą.
Czasami, kiedy jest pewna, że nikt nie widzi, odreagowuje zebrane napięcie, siedząc gdzieś w kącie, w ciszy, i przysłuchując się biciu własnego serca. Zdarza się to jednak rzadko, bo doskonale potrafi okłamywać samą siebie. Kiedy sytuacja naprawdę jest poważna, In potrafi zachować powagę. W końcu nie chodzi o to, że śmieszy ją wszystko; jej celem jest przejście przez życie z uśmiechem na pysku, tak, by być taką zapamiętaną. Dosłownie zaraża uśmiechem, bo pomimo zainteresowania śmiercią i wielokrotnego zderzenia z nią, ona wie, że życie jest piękne. No, przynajmniej chce tak uważać.
Ma dużo czaszek i innych kości, często przypatruje się trupom, przez co narażona jest na wiele chorób. Na tle wszelkich uchyleń wybija się piromania. Otóż lubi przypalać i wpatrywać się w ogień, a także starać się ten ogień ujarzmić. W ogóle lubi korzystać ze swoich mocy.
Często brana jest za lekką psychopatkę — może i słusznie — ale ogólnie to pomocna wadera. Potrafi zabijać i ma swoje za uszami, ale kiedy ma nad sobą pełną kontrolę, stara się postępować zgodnie ze znanymi wszystkim zasadami moralnymi. Niektórzy uwielbiają ją za pozytywne myślenie, inni nienawidzą za to, jak lekko podchodzi do śmierci i poważnych tematów. Jest otwarta na znajomości i lubi poznawać inne osoby.
Wygląd: Może i była wysokim szczeniakiem, ale od tamtej pory nie urosła ani o minimetr i dlatego jest jednym z niższych wilków w watasze, dzięki czemu wręcz komicznie prezentuje się stojąc obok swojego ojca. Nie należy do wychudzonych wilków, choć nie znaczy to, że ma nadwagę. Jej waga jest w normie, a sylwetkę ma dość zbitą. Posiada czarne, gęste futro, z szarym pasmem na brzuchu, pysku i końcówkach łap. Jej pysk wygląda na wiecznie uśmiechnięty, a zadziorne oczy płoną ognistymi barwami. Spiczaste uszy, czarny nos. Średniej długości ogon, który przez komplikacje w jednej z walk jest bezwładny i teraz jedynie kołysze się lekko, kiedy In chodzi.
Głos: Głos Inveth ma dość niską barwę. Wciąż brzmi jak wadera, ale zdecydowanie nie jest piskliwa. Czasami zdarza jej się budzić z chrypką, która nie mija przez pół dnia, lecz nie przeszkadza jej to ani trochę, bo akurat głosem nie przejmuje się w ogóle. Trzeba uważać, bo jej śmiech jest zaraźliwy.
Stanowisko: Eskorta
Umiejętności: Intelekt: 14 | Siła: 7 | Zwinność: 12 | Szybkość: 20 | Magia: 8 | Wzrok: 10 | Węch: 9 | Słuch: 10
Rasa: Wilk Ognia
Żywioły: Analogicznie do rasy – ogień. Oprócz tego, opanowała żywioł magmy, a teraz usilnie trenuje nad ujarzmieniem elektryczności.
Moce: W swoim arsenale nie posiada jakichś szczególnych technik z odjazdowymi nazwami i tym podobnymi. Jej moce skupiają się raczej na tworzeniu przeróżnych form z poszczególnych żywiołów i ich kombinacji. Najlepiej opanowała ogień, bo posługuje się nim już od dzieciaka; z magmą ma jeszcze lekkie problemy (chociażby w precyzyjnych i szybkich atakach), a elektryczność jest jedną, wielką zagadką i jak na razie potrafi jedynie razić wszystko i wszystkich, łącznie ze sobą.
Rodzina:
♠ rodzice Ingreed i Harbinger;
♠ bracia Hesher i Seele;
♠ dziadkowie Taravia i Zero;
♠ ciotki Loedia, Kesame i Will;
♠ wujkowie Raiden, Asacrifice, Nicolay;
♠ przybrany brat Leloo, dwie martwe, przybrane siostry Miriyu i Gwendoline;
♠ kuzyni Zefir, Rize, Hide, Mikke, Kio, Autumn, April, Mizuki, Akamaru.
Partner: Inveth bywa nieznośna, dlatego mało jest wilków, które wytrzymałyby z nią kilka dni bez przerwy. Jeśli ktoś chce, niech próbuje — ona sama nie ma jakichś wybitnych preferencji, interesują ją zarówno basiory, jak i wadery. Warto też dodać, że nie lubi zobowiązań i raczej nie da się złapać na małżeństwo. Ceni sobie wolność i niezależność, trudno może być jej w jednym związku.
Potomstwo: Lubi szczeniaki, głównie dlatego, że są prostolinijne i łatwo można je rozczytać. Potrafi się nimi na chwilę zająć i świetnie zorganizować im czas, ale kompletnie nie nadaje się na rodzica.
Historia: Urodziła się w watasze, tak, jak jej matka.
Przedmioty: Kiedy była szczeniakiem, zbierała malutkie czaszki zwierząt. Teraz wydoroślała, przemyślała to, no i zbiera duże czaszki. Fiolka Nieśmiertelności 2x, Eliksir Mocy, Ognik, Dar Bogów.
Jaskinia: Gdy tylko skończyła dwa lata, postanowiła wynieść się z domu. Miała swoje powody, ale najważniejszym była chęć usamodzielnienia się. Znalazła niską, ale pojemną, opustoszałą norę i tam mieszka, co umożliwia jej niewielki wzrost. Nie ma tam prawie nic oprócz wszelkich zdobyczy i niewielkiego wgłębienia w ściance, w którym umieściła trochę mchu i w którym śpi. Należy także wspomnieć, że Inveth nie lubi być w jednym miejscu, więc z nory mało korzysta. Zwykle nocuje na drzewach, w jakichś jaskiniach czy u innych wilków.
Właściciel: Ktosicek | Ktosicek | damaszek2001@gmail.com
Inne zdjęcia: szczeniak