16 stycznia 2019

Powitajmy – oto Ethereal!

Vao-Ra

Nie wiem, czy to ja nie mam szczęścia do innych, czy inni nie mają szczęścia do mnie.

Imię: Ethereal
Pseudonim: Przez pryzmat matki zdarzają się sytuacje, kiedy nazywają go Cynthiuszem lub Cynkiem. Nie, nie lubi tego. Z kolei Hathrose zwykła wołać na niego Chmurek.
Wiek: 7 lat
Płeć: Basior
Charakter: Coraz częściej wmawia mu się, że jest niespełna rozumu. Jego wybryki, owszem, są dzikie i szalone, czasami wręcz niemożliwe, aby w nie uwierzyć, ale spokojnie, Ethereal pomimo bycia narwanym, ma łeb na karku i czasem zdarza mu się myśleć. Jest przeciętnie inteligentnym wilkiem, jednak zamiast na swojej mądrości, woli polegać na instynkcie, który rzadko kiedy go zawodzi. Nie lubi tracić czasu, nie ścierpi nudy – woli działać od razu, idąc na żywioł. Kocha ryzykować, nawet jeśli stawką jest jego własne życie. Zwykle jest pobudzony, a jak jeszcze dojdzie do tego adrenalina, to o panie, jest bardziej żywy i energiczny niż cała horda szczeniaków po południowej drzemce. Ciekawe, czy on w ogóle czasem śpi...
Basior nie jest jednak kretynem, na jakiego się wydaje. O dziwo, rzadko zdarza się, żeby porywał się z motyką na słońce i potrafi ocenić, kiedy jego siła i zdolności nie są wystarczające do wykonania danego zadania. Nie przecenia swoich umiejętności i zna swoje granice, jednakże nie żyje od dziś i wie, że może się doszkolić i potrenować, stając się z każdym dniem coraz lepszy. Dobrze wie, że potencjał każdego wilka jest nieograniczony, dlatego próbuje żyć tak, by wydobyć z siebie jak najwięcej dobrego. Poszerza swoje horyzonty, aby być lepszym i robi to nie tylko dla własnej satysfakcji, ale również dla innych, na których przyjdzie mu zależeć.
Nie w każdym widzi przyjaciela i nie od każdego wymaga, aby i w nim widzieć dobrego druha. Jest pomocny i zawsze służy dobrą radą, ale to ze względu na swoją anielską naturę, której nie idzie się wyzbyć. Złote serduszko, jednak nie zawsze przejmuje władzę nad jego osobowością. Ethereal czasem lubi być złośliwy i troszkę wredny w stosunku do innych. Nie ma na celu urażenia kogoś w sensie dosłownym, ale przewrażliwione na swoim punkcie osobniki... Niech lepiej od niego uciekają, kiedy weźmie go na złośliwostki. Oczywiście, jeśli ktoś mu się rozpłacze, nie musi długo czekać, by ten zaczął przepraszać i się tłumaczyć. Nie zależy mu na czyjejś krzywdzie i nie chce widzieć cudzych łez, bo znowu aktywuje mu się tryb dobrego aniołka...
Jest pewny siebie jak mało kto. Jego śmiałość często onieśmiela przeciwników i zaniża ich samoocenę albo wręcz przeciwnie – oni również stają się pewniejsi siebie i zaczynają uważać basiora za kogoś, kto lubi się wywyższać. Jakie zdziwienie ich ogarnia, kiedy podczas walki ujawnia się jego postrzelona natura i jego ruchów nie idzie za nic w świecie odgadnąć. Nie tylko podczas walki jest nieprzewidywalny, w codziennych relacjach również potrafi zaskoczyć w milszy lub nie sposób. No, przynajmniej sobie radzi jakoś z nudą, nie?
Ethereal jest basiorem, który nie płynie razem z prądem i nie podąża za ścieżkami wydeptanymi przez innych. Jest urodzonym indywidualistą i jeśli ma coś zrobić, najlepiej zrobi to sam. Nie daje sobą manipulować, nie daje sobie wmówić czyjegoś zdania. Dopóki całkowicie nie zatraci się w swojej dzikości i szaleństwie, będzie myślał za siebie i tworzył własne zdanie bez wtrącania się innych.
Powierzone sobie zaufanie basior traktuje jak świętość, mimo że od początku życia żył w środowisku, gdzie ufność miało się za nic. Dobrze wie, jakie to uczucie jest być zdradzonym i nawet wrogowi tego by nie życzył, dlatego tak mocno się stara, kiedy ktoś postanowi mu bezgranicznie zaufać i na nim polegać. Ta osoba nigdy się nim nie rozczaruje, naprawdę, ponieważ basior potrafi wykazać się rozgarnięciem i powagą, które do niego raczej nie pasują. Oczywiście zrozumie, jeżeli potraktujesz go jako kogoś, komu nie warto ufać, ponieważ sam nie zdaje się na innych – ze względu na bycie indywidualistą i przeszłość.
Wygląd: Ethereal, biorąc pod uwagę rozmiary, jest basiorem niczym niewyróżniającym się wśród swoich rówieśników. Jest masywniejszy, wyższy i lepiej zbudowany od przeciętnej wadery. Nie rozpadnie się pod wpływem mocniejszego wiatru, nie zostanie zniszczony przez zwykły dotyk.
Posiada śnieżnobiałe futro z kruczoczarnymi akcentami, odznaczającymi się na przydługich uszach, jako poprzeczna linia na środku i końcu skrzydeł, grzbietu oraz ogona. Większość jego ciała pokryta jest krótką sierścią, która dłuższa jest jedynie na grzbiecie i po bokach głowy, jednak w każdym miejscu jest ona przyjemna, niezwykle miękka i gładka. Jedynymi skazami są front jego pyska (a właściwie miejsce między oczami) i łapy – to blizny, które zasklepiły się czarną tkanką. Chociaż są już one stare, czasami zdarza się im sprawiać niemały ból swojemu właścicielowi.
Świecące ślepia straciły swój prawdziwy kolor – lewe przybrało szkarłatną barwę, a prawe walczy o zielononiebieską barwę z mdłą szarością. Poniekąd dodaje mu to trochę uroku.
Na grzbiecie swoje miejsce ma para potężnych skrzydeł uzbrojonych w pióra.
Głos: Posiada gruby, niski głos o melodyjnej barwie i czystym brzmieniu, czyli tak jak na przedstawiciela rasy aniołów przystało.
Stanowisko: Strażnik dzienny
Umiejętności: Intelekt: 5 | Siła: 6 | Zwinność: 7 | Szybkość: 5 | Magia: 6 | Wzrok: 7 | Węch: 7 | Słuch: 7
Rasa: Anioł
Żywioły: Powietrze, fale, ogień
Moce:
– kontrola nad powietrzem (np. nadawanie nowego kierunku wiatru, zatrzymywanie potężnych wichur, tworzenie niszczycielskich tornad, podgrzanie lub schłodzenie temperatury powietrza);
– władza nad ogniem (np. wzniecanie/gaszenie pożarów, ciskanie płomiennymi pociskami, pokrycie się ogniem, odporność na ten żywioł);
– panowanie nad falami (np. echolokacja, wywoływanie tsunami/trzęsienia ziemi, tworzenie wybuchów);
– tworzenie chmur.
Rodzina:
~ Cynthia – niepoprawna optymistka, zmaterializowane dobro, przewspaniała matka, jednak miała w swojej osobowości pewien defekt. Z początku udawało się jej to tłumić, ale koniec końców wyszło, że mogłaby stawać do walki na śmierć i życie o każdej porze nocy i dnia. Była naprawdę dobrą wojowniczką, jednak koniec końców przyszło jej zapłacić słoną cenę za swoją pasję. Poległa na polu bitwy, gdzie odbierając życia innym i tracąc własne, uratowała kilka innych istnień.
~ Tavaris – o ojcu za wiele powiedzieć nie może, ponieważ zna go tylko z opowieści matki. Nigdy jednak nie odczuwał żalu czy smutku. Nie mógł tęsknić za kimś, kogo nigdy nie poznał, kogo nigdy przy nim nie było.
~ Hathrose – zawsze była i będzie mu bliska, nawet jeśli już nie będą ze sobą utrzymywać kontaktu. Jest to jego jedyna siostrzyczka i tylko ona mu została. Jest dumny, mając kogoś tak cudownego jak ona w swojej rodzinie, jednak nie myśl, że będzie Ci o niej tak opowiadać... Raczej Ty poznasz ją jako irytującą waderę, która non stop się wymądrza.
Partner: ---
Potomstwo: ---
Historia: Basior nie miał traumatycznej przeszłości. Chociaż wychowywał się w stadzie, gdzie jednego dnia ktoś był twoim przyjacielem, a drugiego mógł być twoim oprawcą, nie czuł się w żaden sposób zagrożony i wychowywał się jak każdy normalny szczeniak. Miał tylko jednego rodzica, ale to mu nie przeszkodziło we właściwym rozwoju – matka wyrabiała się z wszystkimi rolami, jakimi została obdarzona przez życie. Była: kochaną i troskliwą rodzicielką; wyrozumiałym i kompetentnym nauczycielem; oddanym i lojalnym wojownikiem; godną zaufania i przemiłą przyjaciółką. Przekazała całą swoją wiedzę swoim młodym. Nauczyła ich wszystkiego, co sama umiała. Nie była jednak bez skaz, co odegrało się na Etherealu.
To była pierwsza zima basiorka, niedawno wrócił ze swojego pierwszego zlecenia. Pomimo zmęczenia i mocnej chęci uderzenia w kimono, postanowił odprowadzić matkę do punktu zbiórki – wyruszała z misją pomocy jednej ze stron konfliktu między wojowniczymi plemionami. Chciał na nią spoglądać tak długo, póki mógł, nie wiedział, kiedy zobaczą się następnym razem.
Podczas powrotu do swojego tymczasowego legowiska, został napadnięty przez wojowników, którzy ostatnio zostali pokonani przez Cynthię, a ta darowała im życie. Chciałabym napisać, że Cynek dał sobie z nimi radę, ale w pierwszych miesiącach swojego istnienia udało mu się jedynie wyrosnąć i nauczyć podstaw swoich mocy. Został dotkliwie zraniony, a kiedy stracił przytomność, postanowili dać mu spokój i zostawili z nadzieją, że pomoc nie dotrze na czas i szczeniak umrze pozostawiony na pastwę losu.
Nie mieli szczęścia, ponieważ nieco później po zaistniałej sytuacji, tamtędy przechodziła młoda waderka, najprawdopodobniej wracając do domu. Odrobinę zdziwiła się taką ilością śladu krwi, ale kiedy nadepnęła na coś miększego od zwyczajnego puchu śniegu, już mniej więcej wiedziała, co tam się wydarzyło. Bezzwłocznie udzieliła pomocy małemu basiorkowi, a słysząc, jak ktoś się zbliża – uciekła, jednak to dzięki niej życie Ethereala nie było już dłużej zagrożone. Podczas leczenia powoli odzyskiwał przytomność. Niestety był na tyle słaby, że udało mu się tylko otworzyć oczy i dojrzeć odchodzącą sylwetkę.
Cała reszta potoczyła się już naprawdę szybko. Zanim się obejrzał, był już dorosłym basiorem, któremu bardzo chętnie zlecano co raz to trudniejsze zadania, zdradzając, że czuje się wobec niego podziw i szacunek. Po śmierci swojej matki i po odejściu siostry postanowił opuścić swoje rodzinne stado. Nic już go tam nie trzymało, a ciągła walka o życie zaczęła mu się nudzić. Wtedy przez przypadek natknął się na watahę. Na początku się wahał, ale przekonywanie przez pewną waderę nie poszły na marne.
Przedmioty: ---
Jaskinia: Jego legowisko nie ma stałej lokalizacji i to nie dlatego, że sypia, gdzie popadnie. Basior uzyskał na tyle pożyteczną moc, że może tworzyć swoje małe królestwo na niebie za pomocą chmur. No, przynajmniej nie musi pamiętać drogi do domu.
Właściciel: Kaory [Howrse/Doggi-Game] | kaoryychan@gmail.com | Przecinek#1312 [Discord]
Inne zdjęcia: x | x

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template