4 stycznia 2019

Od Faith

Mniej więcej pół roku temu w Watasze Zimnego Wzgórza wybuchła kolejna z kłótni między Faith, a jej rodzicami. Rodzice młodej wadery nie mieli z nią zbyt dobrego kontaktu, byli zawsze surowi i nie tolerowali jej zainteresowań. Jako jedna z potomstwa pary wojowników powinna pójść w ich ślady, jak reszta rodzeństwa, ale tak się nie stało. Faith zawsze interesowało zielarstwo i alchemia, a nie przemoc. Nie tylko dlatego nie mieli ze sobą najlepszych stosunków. Vitani i Kazan od małego nie okazywali jej większej miłości w przeciwieństwie do jej rodzeństwa, gdyż była najsłabsza z miotu. Tego dnia stwierdziła, że to już dobry czas, by opuścić stado, w którym czuła się niedoceniana przez wszystkich. Postanowiła zaczekać do zmroku, aż wszyscy zasną i uciekła niepostrzeżenie. Oczywiście samej na początku nie było jej łatwo, ale czuła się wolna i poradziła sobie. Wytrzymałość to dobra cecha jej rasy. Czasami myślała o tym, czy rodzina jej szuka, ale nie spotkała nikogo z jej stada na swojej drodze. Pół roku później (czyli teraz) pewnej letniej nocy, kontynuowała swoją wędrówkę, docierając na bagna. Bardzo ceniła spacery późną nocą. Niefortunnie o tej porze zrobiła się głodna. – Będę musiała liczyć na jakieś nocne zwierzątko. – pomyślała i zaczęła węszyć oraz nasłuchiwać wyostrzając swoje wszystkie zmysły. Przeczesywała dokładnie każdy kąt w poszukiwaniu ofiary, a przy okazji mogąc odnaleźć nowy gatunek rośliny z nieznanego jej do tej pory terenu. W końcu usłyszała za sobą cichy szmer. Był to borsuk, zakradła się do niego. W idealnym do tego momencie przybrała pozę i wyskoczyła na niego zza zarośli. Pech chciał, że nieznajomy wilk w tym samym czasie co ona zapragnął tego samego borsuka i wpadli centralnie na siebie, a „jedzenie” korzystając z okazji, zwiało. Sytuacja wydawała się zabawna i Faith zaraz po zderzeniu z obcym zaśmiała się nerwowo, ale nadal była bardzo onieśmielona obecnością innego wilka.
- P-p-przepraszam… nie zauważyłam Cię… - tylko tyle wydukała i jakby czekała na reakcję nieznajomego, którego szczegóły wyglądu ledwo dostrzegała w ciemnościach.

Nieznajomy?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template