29 stycznia 2019

Od Yumma CD Nathing


- Nie... - powiedziałem lekko zaskoczony. - Nie uznaję bogów.
Stała przede mną bardzo niska wilczyca. Jej białe futro delikatnie lśniło srebrnym kolorem. Jasnoszare oczy były bez uczuć. Sama wadera była spokojna i opanowana. Jednak nie poznałem jeszcze jej charakteru. Była betą, to jedno wiedziałem.
- To tak jak ja - odpowiedziała.
- Ciekawie - usiadłem - co sprowadza cię w to miejsce?
- Chciałam odpocząć od zgiełku - odrzekła, także siadając.
- Nie lubisz być w centrum uwagi? - spytałem.
- Nie za bardzo, wolę pobyć sama, a ty? Co tu robisz?
- Jak wiesz, jestem tu nowy, więc chcę poznać lepiej okolice.
Delikatnie skłamałem. Miałem jej powiedzieć, że myślałem nad swoją mocą? Nad trucizną? Nad pewną wilczycą? Przecież jest betą... one nie pomagają...
- Naprawdę? - spytała.
- Tak- odpowiedziałem krótko.
Po wypowiedzi pierwsze krople deszczu uderzyły w nasze futra. Najpierw była to przyjemna mżawka, jednak szybko zmieniła się w prawdziwy deszcz uderzający wielkimi kroplami wody. Równie dobrze mogłem poczekać tutaj co iść do jaskini. Była ona przecież oddalona stad 30 minut drogi spacerem. A idąc ubrudziłbym się w błocie, więc wolałem zostać na miejscu. Jednak wilczyca nie zamierzała moknąć.
- Moja jaskinia jest przy centrum - powiedziała.
- To jakaś godzina drogi stąd - popatrzyłem na nią i ruszyłem.
- Gdzie idziesz? - spytała.
- Do moje jest bliżej - odpowiedziałem. - Możemy w niej przeczekać, aż przestanie padać.
- Okej - przytaknęła.
Ruszyłem biegiem, a wadera dotrzymywała mi tępa. Przemieszczaliśmy się po leśnej ścieżce. Minęliśmy kilka krzewów trujących roślin. Przebiegliśmy obok małego lasku świerkowego. Po chwili las stał się gęstszy a krople mniejsze. Jednak nadal dosyć uciążliwe. Kilka minut później znaleźliśmy się przy mojej jaskini. Wpuściłem betę przodem, po czym sam wszedłem. Zatrzymała się chwile przy figurce węża. Była to pamiątka z mojej dawnej watahy.

Nathing?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template