- Uważaj ja biegasz, a tak w ogóle jak się nazywasz, bo nigdy cię tu nie widziałam? - zapytała.
- Scar, jes...- nie zdążyłam powiedzieć po wiedzieć, bo mi przerwała.
- Uciekaj - krzyknęła.
Nie wiedziałam o co chodzi, więc się odwróciłam. Zobaczyłam tam tego samego potwora, który mnie wcześniej gonił. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam do czego jest on zdolny. Nie panikuj, tylko nie panikuj, zdarzało mi się mięć czasami napady paniki, gdy czegoś się bardzo bałam. Moje przemyślenia przerwała mi wadera:
- Nie słyszałaś uciekaj! - powiedziała będąc parę metrów przede mną. Zaczęłam biec, aby ją dogonić i żeby potwor mnie nie złapał. Kiedy byłyśmy już w miarę bezpiecznej odległości od potwora to schowałyśmy się za drzewem.
- Oszalałaś, przecież on mógł cię zabić!!!
- Ale kto?
- Głucholec!
- Jestem tu nowa i nie wiedziałam.
- Dobra, ale następnym razem bardziej uważaj.
- A tak w ogóle jak się nazywasz?
- Jestem Luma.
- Ja jestem Scar, ale to już wiesz.
- Skoro jesteś nowa to może oprowadzę cię po watasze i wytłumaczę o co chodzi z tymi potworami.
- Dobry pomysł. - powiedziałam.
Luma?