28 grudnia 2016

Od Scar

Od pewnego czasu błąkałam się po terenach tej watahy i nikogo nie spotkałam. Zdziwiłam się, że nikogo nie widziałam, bo podobno w tej watasze jest wiele wilków. Nagle usłyszałam, że złamała się jakaś gałąź. Tylko jest jeden problem, koło mnie nie ma żadnych. Szybko schowałam się w krzakach. Zobaczyłam, że jest to jakiś potwór, tylko nie wiedziałam jaki. Zaczęłam uciekać, ponieważ chyba mnie zauważył. W pewnym momencie w kogoś biegłam. Była to wadera. Miała żółto - niebieskie futro.
- Uważaj ja biegasz, a tak w ogóle jak się nazywasz, bo nigdy cię tu nie widziałam? - zapytała.
- Scar, jes...- nie zdążyłam powiedzieć po wiedzieć, bo mi przerwała.
- Uciekaj - krzyknęła.
Nie wiedziałam o co chodzi, więc się odwróciłam. Zobaczyłam tam tego samego potwora, który mnie wcześniej gonił. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam do czego jest on zdolny. Nie panikuj, tylko nie panikuj, zdarzało mi się mięć czasami napady paniki, gdy czegoś się bardzo bałam. Moje przemyślenia przerwała mi wadera:
- Nie słyszałaś uciekaj! - powiedziała będąc parę metrów przede mną. Zaczęłam biec, aby ją dogonić i żeby potwor mnie nie złapał. Kiedy byłyśmy już w miarę bezpiecznej odległości od potwora to schowałyśmy się za drzewem.
- Oszalałaś, przecież on mógł cię zabić!!!
- Ale kto?
- Głucholec!
- Jestem tu nowa i nie wiedziałam.
- Dobra, ale następnym razem bardziej uważaj.
- A tak w ogóle jak się nazywasz?
- Jestem Luma.
- Ja jestem Scar, ale to już wiesz.
- Skoro jesteś nowa to może oprowadzę cię po watasze i wytłumaczę o co chodzi z tymi potworami.
- Dobry pomysł. - powiedziałam.

Luma?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template