9 grudnia 2016

Od Leloo

Na początku myślałem, że kłamie, no bo jak to? Przecież on nie mógł zniknąć. Nie.
- Kłamiesz!
Jednak to była prawda. Widziałem to w jej oczach. Ból, rozdarcie, rozpacz. Mogłam też wyczytać to z jej myśli, od kilku dni pojawiają się przejawy mojej mocy.
- Nie myśl o tym In. On wróci, musi, ja... ja wiem, gdzie on jest.
- Gdzie!
- Nie umiem tego powiedzieć, po prostu wiem jak tam dojść. Muszę za nim iść, jest dla mnie jak ojciec.
- Nie możesz, jesteś jeszcze dzieckiem.
- Nie, całe życie byłem sam, teraz też sobie poradzę. Ja... Mogę ci pokazywać co robię, co się dzieje...
- Ale jak?
- Potrafię tworzyć wizje. Ingreed dam sobie radę, jasne?
- Tak.
Odszedłem.
****
Co chwilę odtwarzałem w głowie drogę do przesmyku. Nagle usłyszałem trzask gałęzi. Ktoś tu był, on tu był. Harbinger. Był nieobecny duchem. Miał zamyśloną twarz.
Wyglądał na przegranego. Był zgarbiony, brudny.
- Hej?
Ocknął się.
- Co tu robisz?
- Jestem. Co ci strzeliło do głowy, żeby odchodzić?
- Po pierwsze nie tym tonem, a po drugie nie odszedłem, ja musiałem na chwilę zniknąć.
- Śmieszne. Jestem prawie dorosły, nie mów mi co mam robić.
- Jeśli czujesz się taki ważny i dorosły to idź, nic cię tu nie trzyma, nie potrzebujesz mnie, ani nikogo innego.
Miałem tego dość.
- Jak śmiesz tak mówić. O Ingreed nie myślałeś, co?
- Myślałem i właśnie dlatego zniknąłem.
- Na jej oczach rzygałeś krwią i zachowywałeś się jak opętany.
- To nie moja wina. Jeśli tego nie rozumiesz, to odejdź!
- A czyja?
- Moja.
Rozległ się głos zza drzewa.

C.D.N.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template