5 sierpnia 2017

Od Zefira CD. Disastera

Zemdlał. Popatrzyłem na jego rany. Nie były zbyt głębokie, ale i tak trzeba było je opatrzyć. Rozejrzałem się po jego jaskini. Znalazłem parę bandaży oraz maści, ale nie wiedziałem, czy te jego wytwory to nie jakieś trucizny, więc nie ryzykowałem. Owinąłem rany bandażem i razem z Core czekaliśmy, aż się obudzi.  Wadera chciała coś powiedzieć, ale szybko jej przerwałem.
- Nie, Corners, nic nie mów. - warknąłem. - Nie chcę z tobą rozmawiać.... nie teraz.
Wadera popatrzyła na mnie. Ja tylko wbiłem wzrok w ziemię. Ona nie wie, co się ze mną działo, nie rozumie moich obaw. Porozmawiam z nią dopiero wtedy, gdy będę na to gotowy. Jakiś cień, bodajże Alwer, zaczął go cucić. Po chwili basior odzyskał przytomność.
- Musimy... - zaczął i próbował wstać. Daremnie, każda próba kończyła się tym samym, czyli upadkiem.
- Przestań, nie możesz wstać. - podszedłem do niego.
- Ona może tu wrócić, Zefirze. - powiedział basior. - Jeśli jej nie pokonamy, ona na pewno zabije Coreners.
Pomyślałem chwilę. Chyba miał rację, a poza tym, Śmierć mogła przyjść z jeszcze większą armią niż poprzednio. Pomogłem Disasterowi wstać. Core przyglądała się nam w ciszy. Nie wierzyłem w to, co się aktualnie działo.
- To co robimy? - zapytałem i spojrzałem basiorowi w oczy.

Disaster? No, no, co robimy?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template