- No dobrze... Czyli... była koronacja, zostałam królową Helipiry... i co dalej? Jak to było? Hm... tak! Napaść! Napadło na nas wojsko tych przebrzydłych alf z sąsiedniej wyspy. Jak ona się nazywała? Ty... Ta.... Ti... och, nieważne! Co było dalej? Myśl, Liria, myśl... Wiem! Tata wyruszył na nich z całą naszą armią, a mama włożyła mnie i Gwendolin do łodzi, później płynęłyśmy i płynęłyśmy... Aż rozbiłyśmy się niedaleko terenów Watahy Smoczego Ostrza. Zatem dlaczego mama nie była tam z nami? Zaraz... Pamiętam! Wróciła walczyć razem z tatą. Dzielna. Tam ją złapali i uwięzili, i na jej oczach zabili tatę. I na moich, oglądałam to wszystko z pokładu, dopóki nie znalazłyśmy się daleko na morzu. A jak rodzice mieli na imię? Czy ja to w ogóle wiem? To możliwe, żebym nie wiedziała? Yyy... Tak nie... tak też nie... A może? Nie, raczej nie.
C. D. N.